Zdjęcie: MON Litwy
01-09-2025 11:24
Litewski resort obrony przygotował projekt zmian w prawie, które mają umożliwić szybsze i prostsze użycie siły wojskowej wobec dronów naruszających przestrzeń powietrzną. Obecnie wojsko może reagować jedynie w sytuacjach, gdy lot bezzałogowca bezpośrednio zagraża kluczowym obiektom państwowym.
Nowe przepisy pozwoliłyby podejmować działania także wtedy, gdy dron pojawia się w strefach zakazu lotu, niezgodnie z obowiązującymi zasadami. Ministerstwo podkreśla jednak, że użycie siły miałoby być ostatecznością i stosowane tylko w warunkach bezwzględnej konieczności z zachowaniem maksymalnej ostrożności, aby uniknąć ofiar i zniszczeń.
Impulsem do przygotowania zmian były wydarzenia z lata, kiedy na terytorium Litwy wleciały dwa rosyjskie drony, z których jeden przenosił ładunki wybuchowe. Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę zagrożenia w regionie znacznie wzrosły, a drony stały się narzędziem zarówno rozpoznania, jak i potencjalnych ataków. Władze obawiają się, że podobne incydenty mogą być wykorzystywane do testowania litewskiej obrony powietrznej, a nawet do przerzutu materiałów wybuchowych, co stanowi poważne ryzyko dla bezpieczeństwa państwa i obywateli.
Równocześnie Litwa wzmacnia ochronę przestrzeni powietrznej na granicy z Białorusią, gdzie w sierpniu wprowadzono zakaz lotów w wybranych strefach. Zezwolenie na przeloty w takich obszarach może wydać wyłącznie dowódca armii, a zakaz obowiązuje co najmniej do początku października.
Działania legislacyjne i operacyjne łączą się z wysiłkami finansowymi. Jak poinformowano, kraj ubiega się o pożyczki z unijnego programu SAFE, którego wartość sięga 150 miliardów euro i który ma wspierać bezpieczeństwo w Europie. Prezydent Gitanas Nausėda wskazał, że Litwa stara się o około 8 miliardów euro, co ma pozwolić na wzmocnienie obronności narodowej, budowę Bałtyckiej Linii Obronnej oraz dalsze wsparcie dla Ukrainy. W sumie osiemnaście państw członkowskich UE złożyło już wnioski o pożyczki, których łączna wartość przekracza 127 miliardów euro. W litewskiej dokumentacji zapisano, że kwota kredytu mogłaby wynieść od 5 do blisko 9 miliardów.