Zdjęcie: kam.lt
06-08-2025 08:34
Jak wiadomo, pod koniec lipca na poligonie w Gaižiūnach znaleziono bezzałogowy statek powietrzny, który naruszył litewską przestrzeń powietrzną, nadlatując z Białorusi. Jak wczoraj poinformowano, dron zawierał około dwóch kilogramów materiałów wybuchowych. Według litewskich służb był to model „Gerbera” – rosyjski dron, który swoim wyglądem przypomina bojowego „Shaheda” i jest wykorzystywany do zmylenia systemów obrony przeciwlotniczej. Aparat został bezpiecznie unieszkodliwiony przez wojsko, a jego szczątki trafiły do dalszych analiz.
Jak poinformowała prokurator generalna Nida Grunskienė, sprawa jest częścią szerszego postępowania dotyczącego zbrodni wojennych w Ukrainie. Jednym z badanych scenariuszy jest przypadkowe naruszenie granicy przez drona, jednak nie wyklucza się również celowego działania. Grunskienė zaapelowała do mieszkańców, aby w przypadku znalezienia podejrzanych obiektów zachowali ostrożność, nie zbliżali się do nich i jak najszybciej informowali odpowiednie służby.
Minister obrony narodowej Dovilė Šakalienė przypomniała, że w ciągu ostatniego miesiąca zarejestrowano dwa podobne incydenty, z czego ostatni dotyczył drona przewożącego materiały wybuchowe. Zdaniem litewskich władz, możliwe jest, że BSP został zmylony przez ukraińskie systemy walki elektronicznej i z tego powodu przekroczył granicę. Mimo to Litwa domaga się natychmiastowej reakcji NATO i zapowiada starania o rozmieszczenie na swoim terytorium nowoczesnych, również eksperymentalnych, środków obrony przeciwdronowej.
Minister podkreśliła, że powtarzające się przypadki świadczą o potrzebie szerszego podejścia do walki z zagrożeniem ze strony bezzałogowców. Litwa chce, aby jej terytorium stało się przestrzenią testowania nowych rozwiązań w realnych warunkach zagrożenia. Celem jest zastosowanie tańszych, nowocześniejszych technologii, które mogłyby uzupełniać tradycyjne systemy radarowe, często nieskuteczne wobec wolno lecących dronów na małej wysokości.
Szef sztabu litewskich sił powietrznych pułkownik Dainius Paškevičius przyznał, że wykrywanie tego typu dronów stanowi poważne wyzwanie, z którym mierzą się także inne kraje. Jego zdaniem skuteczna obrona wymaga połączenia różnych technologii: radarów krótkiego zasięgu, czujników akustycznych, mobilnych platform obserwacyjnych oraz systemów opartych na sztucznej inteligencji. Jak zaznaczył, nie ma jednego idealnego rozwiązania, a wojna w Ukrainie obnaża nowe realia zagrożeń.
Minister spraw zagranicznych Kęstutis Budrys zwrócił uwagę, że podobne incydenty miały już miejsce w Polsce, Rumunii i na Łotwie. Podkreślił, że naruszenie przestrzeni powietrznej Litwy to nie tylko sprawa krajowa, lecz problem dotyczący całego NATO i Unii Europejskiej. Litewskie władze skierowały wspólny list do sekretarza generalnego NATO Marka Rutte, domagając się wzmocnienia obrony powietrznej i jednoznacznego pokazania solidarności. Według litewskich władz obecna sytuacja wymaga nie tylko technologicznej, ale też odpowiedzi politycznej. Każde naruszenie powinno być uważane za naruszenie przestrzeni całego sojuszu, a działania Rosji powinny spotkać się z jednoznaczną i wspólną reakcją.