Zdjęcie: Pixabay
17-05-2021 10:00
Pogrążony w wojnie Donbas stoi na krawędzi katastrofy ekologicznej, ponieważ opuszczone kopalnie są wypełnione toksycznymi wodami gruntowymi. Woda wypełniona metalami ciężkimi i innymi substancjami toksycznymi grozi skażeniem wody pitnej z rzek i studni. Sprawia również, że otaczająca gleba jest nieodpowiednia dla rolnictwa.
Według szefa administracji wojskowo-cywilnej w Torecku Wasyla Czyżyka tylko 2 z 7 kopalni położonych koło miasta nadal działają. Obecnie władze lokalne zmuszone są do pompowania wody z kopalni, aby zapobiec katastrofie. Poza ogólną depresją gospodarczą regionu, wojna wpływa również na sytuację środowiskową. Obecnie 88 ze 121 kopalni w Donbasie znajduje się pod kontrolą separatystów. Eksperci twierdzą, że najgorszych konsekwencji dla środowiska należy spodziewać się nie wcześniej niż za 5 do 10 lat. Jednak pierwsze oznaki katastrofy ujawniły się już w postaci spontanicznych zalewów niektórych kopalni w 2018 roku oraz serii eksplozji gazu wypartego przez wody kopalniane w 2020 roku.