Zdjęcie: Pixabay
10-07-2025 14:50
Jak informuje "Nasza Niwa", w ostatnich miesiącach władze reżimu Łukaszenki intensyfikują działania w sektorze kryptowalut, traktując go jako źródło wpływów walutowych w warunkach rosnącej izolacji gospodarczej. W marcu 2025 roku Łukaszenka ogłosił, że kraj dysponuje nadwyżkami energii elektrycznej, które powinny zostać wykorzystane do przyciągnięcia inwestorów i prowadzenia własnego wydobycia kryptowalut. Równolegle ogłoszono plany rozbudowy infrastruktury - m.in. największej farmy kryptowalutowej w Biełozersku o dodatkowe 150 megawatów, co odpowiada zapotrzebowaniu energetycznemu średniej wielkości miasta.
Białoruś, jedna z pierwszych postradzieckich gospodarek, która zalegalizowała sposób pozyskiwania i obrót kryptowalutami, oferuje dziś jedne z najkorzystniejszych warunków podatkowych na świecie dla podmiotów działających w ramach Parku Wysokich Technologii. Do końca 2025 roku firmy te są zwolnione z większości podatków, a koszt energii utrzymuje się na poziomie 5–6 centów za kilowatogodzinę. Jednak dostęp do tych ulg nie jest automatyczny, a system cechuje się niską przejrzystością i dużą zależnością od decyzji administracyjnych. Od 2025 roku osoby fizyczne muszą już opłacać podatki od dochodów z kryptowalut, jeśli nie są powiązane z PHT.
Realne bariery dla rozwoju stanowią również sankcje międzynarodowe, które ograniczają dostęp do sprzętu, oprogramowania i wsparcia technicznego. Dostawy urządzeń odbywają się drogami pośrednimi, głównie przez Emiraty Arabskie, Turcję lub Armenię, co podnosi koszty i zmniejsza niezawodność operacyjną. Dodatkowo, nadmierne skoncentrowanie energetycznych zasobów na potrzeby farm kryptowalutowych może odbić się na sektorach takich jak rolnictwo czy mieszkalnictwo, zwłaszcza w regionach o słabej infrastrukturze.
Zachodnie kraje, jak USA czy Wielka Brytania, podchodzą do kryptowalut w sposób systemowy, opierając się na regulacjach, przejrzystości i integracji z rynkiem finansowym. Dla porównania, podejście Białorusi jest pragmatyczne i krótkoterminowe. Wydobywanie traktowane jest jako tymczasowe narzędzie dla pozyskania walut, a nie jako element długofalowej strategii cyfrowej transformacji. Choć formalnie państwo tworzy wrażenie atrakcyjnego środowiska dla branży, w praktyce zaufanie inwestorów skutecznie ograniczają polityczne ryzyka, brak niezależnego sądownictwa i międzynarodowa izolacja.