Zdjęcie: Wikipedia
07-10-2022 12:00
W piątek litewski rząd przedstawił projekt budżetu na 2023 rok. Według projektu deficyt budżetowy wyniesie 4,9 proc. od produktu krajowego brutto (PKB). Projekt zakłada że dochody budżetu państwa w 2023 r. sięgną 15,62 mld euro, a wydatki 18,60 mld euro.
Premier Ingrida Šimonytė zauważyła, że koszty obsługi zadłużenia rosną, dlatego zaciąganie pożyczek powinno odbywać się bardzo odpowiedzialnie. Podała tutaj niedawny przykład 10-letnich estońskich obligacji, których oprocentowanie wzrosło 32 razy do 4%.
Przedstawiając budżet państwa premier Šimonytė zaznaczyła, że został on opracowany na podstawie prognozy gospodarczej opublikowanej przez Ministerstwo Finansów we wrześniu. "Ale niepewność jest bardzo duża, więc możliwe jest - i nie mówię, że tak będzie - że scenariusz gospodarczy będzie wyglądał gorzej niż teraz. Wtedy będziemy musieli zrobić to, co zrobiliśmy w zeszłym roku i rok wcześniej czyli dostosować budżet - powiedziała premier Šimonytė.
W 2023 r. minimalna płaca miesięczna (MMA) zostanie zwiększona do 840 euro (110 euro więcej niż obecnie). Budżet przewiduje, że cena energii elektrycznej na pierwszą połowę przyszłego roku może wzrosnąć do 28 centów za kWh z obecnych 24 centów za kWh. "Cena energii elektrycznej wyniesie ponad 60 centów, ale konsumenci zapłacą nie więcej niż 28 centów, więc różnicę trzeba będzie pokryć z publicznych pieniędzy – powiedziała premier Litwy.
Jak co roku największą część wydatków w budżecie stanowić będą ubezpieczenia społeczne - 9,07 mld euro i ochrona zdrowia – 3,44 mld euro. Najwięcej wpływów do budżetu ma pochodzić z podatku od towarów i usług (VAT) - 5,5 mld euro, wsparcie finansowe UE i inne – 3,1 mld. euro, podatek dochodowy od osób fizycznych - 2,4 mld. euro.