geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski
Zdjęcie: MON Białorusi
16-07-2025 09:44
Zgodnie z przypuszczeniami, białoruskie Ministerstwo Obrony wyraziło propagandowo "głębokie rozczarowanie" odpowiedzią Polski na propozycję przeprowadzenia działań weryfikacyjnych, skierowaną 16 czerwca za pośrednictwem systemu łączności OBWE. Mimo jasno wyrażonej gotowości do rozpoczęcia bezpośredniego dialogu oraz organizacji wzajemnych inspekcji wojskowych – zarówno na terytorium obu państw, jak i w państwach trzecich – strona polska, według Mińska, odpowiedziała jedynie formalnie,"bez realnej woli odbudowy relacji dwustronnych" - żali się reżim Łukaszenki.
Już tradycyjnie, tak jak to miejsce od kilku lat, przekaz reżimu powtarza tezy kremlowskiej propagandy: "w odpowiedzi tej nie dostrzeżono żadnego kroku w stronę dialogu, co – zdaniem Białorusi – potwierdza, że Warszawa kieruje się interesami zewnętrznych graczy, zainteresowanych eskalacją napięć w regionie". Warto przypomnieć, że białoruska - a de facto rosyjska - propozycja dotyczyła kontroli jednostek wojskowych do 80 km od granicy.
Zdaniem generała Walerego Rewienki, odpowiedzialnego za współpracę międzynarodową w białoruskim resorcie obrony, sytuacja na granicy ulega pogorszeniu z powodu jednostronnych działań Polski. Wskazuje on na rozbudowę umocnień w ramach programu „ Tarcza Wschodu”, rozmieszczanie dodatkowych sił wojskowych w pobliżu granicy z Białorusią oraz planowane ćwiczenia dywizyjne jako odpowiedź na manewry „Zapad-2025”. Według Rewenki, takie kroki przyczyniają się jedynie do wzrostu napięcia i zwiększają ryzyko niekontrolowanych incydentów zbrojnych.
Oczywiście resort ponownie potwierdził swoją otwartość na dialog i działania zmniejszające ryzyko konfrontacji. „Uważamy wznowienie współpracy między centrami weryfikacyjnymi naszych państw za pierwszy, ale bardzo konkretny i wymowny krok na drodze do stabilizacji sytuacji w regionie” – stwierdził Rewienko, podkreślając znaczenie mechanizmów przejrzystości i wzajemnego zaufania w relacjach międzynarodowych. Na koniec nie obyło się również bez zwyczajowego grożenia: „Tylko od decyzji polskich władz polityczno-wojskowych zależy, czy przejdzie do historii jako państwo, które nie potrafiło zapobiec nowej wojnie w Europie, czy też jako kraj, który wybrał drogę dyplomacji i wzmocnił bezpieczeństwo kontynentu” – ostrzegł Rewienko, kończąc wypowiedź nadzieją na konstruktywną odpowiedź.
