Zdjęcie: Pixabay
17-03-2025 14:39
Ambasador Białorusi w Chinach, Alaksandr Czerwiakou, odniósł się do wzrostu importu na Białoruś z Państwa Środka, podkreślając, że nie ma powodów do niepokoju. Jak wyjaśnił, zwiększony import to efekt konieczności pozyskiwania technologii dla projektów zastępujących wcześniejsze dostawy z Europy. "Modernizacja i tworzenie nowych zakładów nie są możliwe bez nowoczesnego sprzętu" – zaznaczył. Podkreślił, że obecna sytuacja to etap przejściowy – gdy ruszy produkcja, towary wytworzone na Białorusi pozwolą zrównoważyć bilans handlowy. Jednocześnie wskazał, że kluczowe znaczenie ma wzrost eksportu, by zminimalizować obecne nierówności w handlu. Przypomnijmy, że w połowie minionego roku, strona białoruska żaliła się na chińską konkurencję.
W ubiegłym roku wymiana handlowa między Białorusią a Chinami wzrosła o 12%, osiągając wartość 8,6 miliarda dolarów, a handel usługami wzrósł 1,5-krotnie do 1,2 miliarda dolarów. Pomimo tych wyników białoruski eksport do Chin nadal nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału. "Mamy ogromne możliwości, by go zwiększyć" – zauważył ambasador. Jego zdaniem kluczowe jest rozwinięcie infrastruktury handlowej – bez stałej obecności na rynku trudno mówić o skutecznej sprzedaży. Wspomniał o potrzebie tworzenia przedstawicielstw, magazynów i stref celnych, które ułatwią dostawy.
Wśród sposobów na rozwój eksportu wskazał także e-handel, który na razie ma marginalne znaczenie. "Potencjał w tym sektorze jest ogromny, ale chiński konsument jest bardzo wymagający – liczy się jakość, opakowanie i reklama" – podkreślił, dodając, że marketing wymaga ciągłych inwestycji. "To jak ogień – trzeba stale dokładać drewna, by płonął". Kolejnym kluczowym czynnikiem są kadry – potrzebni są specjaliści znający język i kulturę Chin. "Firmy powinny szukać ludzi, którzy nie tylko mówią po chińsku, ale też potrafią się odnaleźć w tamtejszym środowisku" – powiedział.
Czerwiakou wyraził również nadzieję, że już w pierwszej połowie roku zacznie obowiązywać porozumienie o wolnym handlu usługami, które przeszło wszystkie niezbędne procedury po stronie białoruskiej. "Strona chińska zapowiedziała, że wkrótce zakończy swoje formalności, a my liczymy, że wkrótce zaczniemy realizować nasz plan działania" – dodał. Ambasador przewiduje, że po wdrożeniu umowy handel usługami może rosnąć o 15% rocznie.