Zdjęcie: Irek Dorozanski DWOT
27-05-2022 10:15
Stały przedstawiciel Białorusi przy Programie Środowiskowym Organizacji Narodów Zjednoczonych (UNEP) Paweł Wiaziatkin zażądał zwrócenia uwagi na problemy związane z budową przez Polskę pięciometrowego płotu na granicy polsko-białoruskiej. Ogrodzenie o długości 200 km przebiega również przez teren Puszczy Białowieskiej.
"Takie działania są nielegalne w świetle europejskich i powszechnych instrumentów prawnych, a także umów dwustronnych. Budowa ogrodzenia jest czynnikiem, który powstrzymuje rozwiązania w zakresie zmian klimatu, bioróżnorodności i zanieczyszczenia" - powiedział na posiedzeniu Komitetu Stałych Przedstawicieli przy Programie Środowiskowym ONZ w Nairobi.
Według niego, Białoruś przewiduje negatywne konsekwencje dla ekosystemów terenów transgranicznych. Przytoczył też kilka przykładów śmierci zwierząt na granicy białorusko-polskiej. Wiaziatkin twierdzi, że w niektórych powiatach obwodu grodzieńskiego liczba łosi i saren zmniejszyła się o 30% z powodu budowy ogrodzenia. Według niego, Białoruś zwróciła się z tym problemem do wyspecjalizowanych struktur międzynarodowych, w tym do UNEP. Zauważył on, że "nie ma postępu w rozwiązywaniu tej kwestii" - informuje rzecznik prasowy białoruskiego MSZ.
Warto zauważyć, że Polska rozpoczęła budowę ogrodzenia w związku z kryzysem migracyjnym zorganizowanym przez reżim Łukaszenki. Do tej pory polska Straż Graniczna codziennie odnotowywała próby nielegalnego wjazdu migrantów z Białorusi. W tym roku zarejestrowano ich ponad 5 tysięcy. W ubiegłym roku, było ich około 40 tysięcy.