Zdjęcie: Pixabay
13-07-2024 12:00
Pracownicy "Biełsatu" zaapelowali do polskich władz o zachowanie zasobu i jego projektów w ramach jednego kanału telewizyjnego kierowanego przez Alaksieja Dzikawickiego. Autorzy podkreślają, że kanał stał się najważniejszą dla Białorusinów, niezależną od białoruskich władz stacją telewizyjną, która z czasem rozszerzyła swoją działalność na przestrzeń postsowiecką i przedstawiała sytuację na Wschodzie także polskim widzom.
"Przez 17 lat istnienia kanał Biełsat TV kierował się neutralnością polityczną w relacjonowaniu polskiej polityki. W najtrudniejszych momentach nasi dziennikarze pozostawali niezależni i relacjonowali wydarzenia w Polsce obiektywnie, bez propagandy. Dlatego liczymy na wzajemność - na niezależność naszego kanału i konsensus w tej sprawie, niezależnie od różnic politycznych" - napisali w liście kierowanym m.in. do premiera RP.
Pracownicy apelują o zachowanie kanału i podjęcie rozmów na temat wewnętrznych zmian w kanale. "Wiemy i widzimy, że obecnie zachodzą nieodwracalne procesy prowadzące do zniszczenia i likwidacji flagowego polskiego projektu soft power na Wschodzie. Jako kolektyw nie możemy na to pozwolić. Dlatego apelujemy o wsłuchanie się w nasz głos i nie niszczenie "Biełsatu" - apelują.
Według wcześniejszych informacji "Biełsat" przestanie być samodzielną stacją. W najbliższej przyszłości zarząd TVP planuje utworzenie Centrum Programów dla Zagranicy.„Weźmie pod swoje skrzydła wszystkie kanały nadające w językach obcych. Mówimy o TVP Świat, a także o Biełsacie i wszystkich jego oddziałach. Jednocześnie TVP Polonia i TVP Wilno pozostaną niezależne ” – powiedział szef TVP Świat Michał Broniatowski.
O powadze sytuacji mówi także poparcie ze strony Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego, ale również środowisk emigracyjnych. W tej sprawie przedstawicielka Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego ds. Odrodzenia Narodowego Alina Kouszyk spotkała się z wiceminister spraw zagranicznych RP Henryką Mościcką-Dendys. W spotkaniu uczestniczył również specjalny wysłannik ds. stosunków z demokratyczną Białorusią Artur Michalski. "Robimy wszystko, co możliwe, aby zachować kanał telewizyjny "Biełsat" i uczynić jego pracę bardziej efektywną" - powiedziała Kouszyk.