Zdjęcie: Twitter
22-10-2024 09:54
Rosja popiera masowe represje stosowane przez reżim białoruski wobec własnych obywateli i jest gotowa udzielić Łukaszence pomocy w przypadku prób destabilizacji sytuacji w kraju. Poinformował o tym ambasador Rosji w Mińsku Borys Gryzłow w obszernym wywiadzie.
Najbliższą możliwą destabilizację rosyjski dyplomata widzi w momencie ponownego powołania Łukaszenki na prezydenta w 2025 roku.
Oczywiście deprecjonował rolę białoruskiej opozycji określając ją mianem "uciekinierów". Rosyjski dyplomata po raz kolejny zasugerował destabilizację na Białorusi w najbliższej przyszłości. Powinni to rzekomo zorganizować „ludzie z Zachodu”.
Granice zewnętrzne Państwa Związkowego tworzą jedną przestrzeń obronną - stwierdził Gryzłow, komentując zbliżające się podpisanie porozumienia o gwarancjach bezpieczeństwa. Według niego zarówno dokument, jak i koncepcja bezpieczeństwa ZBiR są na końcowym etapie zatwierdzania. "Jeśli chodzi o Traktat Gwarancji Bezpieczeństwa, ma on charakter bardziej stosowany i przewiduje m.in. tryb działania stron w przypadku realnego zagrożenia suwerenności jednego lub obu naszych państw. W duchu stosunków sojuszniczych wychodzimy z faktu, że granice zewnętrzne Państwa Związkowego tworzą jedną przestrzeń obronną.
" - powiedział rosyjski ambasador.
Gryzłow odnosił się także do kwestii gospodarczych, o budowie wspólnego rynku handlu energią oraz o tzw. substytucji importu sankcjonowanych produktów. Stwierdził też, że Rosja od wielu lat zapewnia Białorusi najbardziej preferencyjne warunki dostaw węglowodorów, w tym ropy.