Zdjęcie: Wikipedia
09-02-2024 10:54
Według gubernatora obwodu królewieckiego Antona Alichanowa, Litwa obniżyła tegoroczne limity na tranzyt towarów z i do rosyjskiej eksklawy. Jak twierdzą media lokalne, Litwa obniżyła kwoty na 2023 r. o 7%. Tranzytem kolejowym można było przewieźć przez sąsiednią republikę 2,89 mln ton ładunków. Opłaty za przewóz towarów wzrosły o 46-62%.
"W tym roku Litwa ponownie „obcięła” kwoty na tranzyt kolejowy z i do Obwodu Królewieckiego i Rosji o około -20%. Jednocześnie Litwini podnieśli o prawie 60% stawki za transport na swoim terytorium. Oznacza to, że ograniczają nasz przepływ towarów, co w zasadzie jest całkowicie nielegalne, ale nie chcą stracić pieniędzy, podnosząc stawki tranzytowe na swoich liniach kolejowych” – napisał Alichanow.
Jak wiadomo, od rozpoczęcia przez Rosję pełnoskalowej inwazji na Rosję, Litwa wprowadziła sankcje UE na tranzyt do i z obwodu królewieckiego. Sankcje dotyczyły wyrobów z żeliwa, stali i innych metali, drewna, cementu, srebra, nawozów, cegieł, płytek, a także kawioru, alkoholu, perfum i wielu innych. Tym samym Rosja zaczęła transport owych towarów drogą morską, jednak nadal nie posiada dostosowanej floty transportowej do potrzeb.
W tym miejscu warto zauważyć, że także dzisiaj Oboronlogistics poinformował, że uruchomienie dwóch nowych promów dla obwodu królewieckiego planowane jest na 2029 rok. Nawet jednak przy podaniu takiej informacji nie uniknięto typowej ostatnio propagandy. "Nowe statki krajowe wykonane z rosyjskich komponentów są zawsze lepsze niż jakiekolwiek istniejące zachodnie odpowiedniki, które prędzej czy później będą wymagały poważnych napraw. Jednak proces ich budowy jest powolny” – zauważa Oboronlogistics.
Jak już o tym wspominaliśmy, istnieje kilka zastrzeżeń co do samego projektu, jak i jego dostosowania do obecnych warunków sankcji. Promy będą budowane w stoczni Zvezda na Dalekim Wschodzie. Podstawą będą projekty statków „Marszałek Rokossowski” i „Generał Czerniachowski”.