Zdjęcie: Pixabay
13-08-2024 11:32
Wczoraj portal państwowej telewizji łotewskiej LSM porzucił dotychczasowy podział na trzy wersje językowe: łotewską, rosyjską i angielską, który uległ rozszerzeniu - pojawiła się również polska sekcja językowa. W nim pojawił się artykuł Tomasza Otockiego na temat rosnącego zainteresowania Polaków wyjazdem turystycznym na Łotwę.
Firma odpowiedzialna za promocję Rygi w Polsce, „Weber Shandwick” wykonało badanie społeczne, z którego wynika, że już 14% Polaków odwiedziło Rygę. Z kolei 88% Polaków o Rydze już słyszało, zaś 83% tych, którzy „już byli” pragnie odwiedzić ją ponownie. W tym roku w stolicy Łotwy „zameldowało się” 33% Polaków więcej niż w analogicznym okresie przed rokiem, pięciokrotnie wzrosła także liczba Polaków odwiedzających stronę „firmową” miasta: „Liveriga.com”.
Obecna kampania miasta Rygi skierowana jest głównie na trzy docelowe kraje: Polskę, Finlandię i Norwegię. Stąd mają się rekrutować nowi turyści. Zamówiono już teksty reklamowe w najpoważniejszych polskich mediach. Bliżej zimy kampania ma powrócić i skoncentrować się na reklamie „bożonarodzeniowej Rygi”, „festiwalu świateł” etc. Co Polaków przyciąga do Rygi? Najcześciej „meldują się” tutaj na krótkie, parodniowe, albo nawet weekendowe, „citybreaki”, obejmujące Rygę, czasem także Jurmałę.
Sprzyjają temu bezpośrednie połączenia lotnicze z Warszawy, Krakowa i Gdańska, Polacy nie gardzą jedna także liniami autobusowymi i własnymi samochodami, które po drodze pozwalają jeszcze zwiedzić kilka zabytków, choćby takich jak Kowno, Birże czy „Góra Krzyży” na Litwie. „Rīgas Centrāltirgus” to miejsce ukochane przez Polaków, bo każdy z nas lubi od czasu do czasu spróbować lokalnych smaków (a propos, to Polakom na Łotwie do gustu przypada najczęściej solianka, czebureki, a także smaczne piwo i kwas chlebowy, czarny groch na polskich talerzach ląduje o wiele rzadziej, niektórzy delektują się „zupą chlebową”, dziwiąc się, że wbrew nazwie to słodki deser). Na „ Centrāltirgus” w polskich torbach zakupowych najczęściej znajdziemy kiszonki, rzadziej ryby, z których Łotwa także słynie i polscy turyści to doceniają.
Link do całości artykułu w źródle