geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski

Opinie Komentarze Analizy

Zdjęcie: Pixabay

Widmo wędruje po Europie: Biden buduje oś rosyjsko-niemiecką

Dodał: Andrzej Widera

27-07-2021 16:01


Od dawna wiadomym było, że administracja Bidena zrezygnuje z sankcji wobec Nord Stream 2, przynajmniej poprzez wyrzeczenie się sankcji nałożonych na firmę budującą rurociągi i jej prezesa Matthiasa Warniga, byłego agenta Stasi i osobistego przyjaciela Władimira Putina. A Angela Merkel była tego tak pewna, że ​​w zeszłym roku, stawiając na poparcie demokratycznego kandydata w wyborach prezydenckich w USA, wytrwała w obliczu nacisków i środków dyscyplinujących ze strony Trumpa (nowe sankcje wobec gazociągu i wycofanie części amerykańskiego kontyngentu w Niemczech).

Oficjalne ogłoszenie nadeszło w minioną środę wieczorem: Waszyngton i Berlin osiągnęły porozumienie, aby zakończyć spór o drugi gazociąg, którym rosyjski gaz dotrze do Niemiec. Porozumienie dojrzało podczas ostatniej wizyty Merkel w Białym Domu, ale zapewne także w Genewie, podczas bezpośrednich rozmów Bidena z Putinem. Oczywiście prezydenta USA nie było stać na ogłoszenie amerykańskiej „kapitulacji” z kanclerzem w Białym Domu.

„Rekompensata” oferowana przez Berlin – gwarancje i obietnice dla Ukrainy pisane są przysłowiowym kijem po wodzie – jest tą samą, którą Trump odesłał do nadawcy w ostatniej chwili przed wyborami.

„Jeśli Rosja będzie próbowała użyć energii jako broni lub dopuści się innych agresywnych działań wobec Ukrainy, Niemcy będą działać na szczeblu krajowym i będą naciskać na uruchomienie skutecznych środków na poziomie europejskim, w tym sankcje, które ograniczają rosyjskie możliwości eksportowe w sektorze energetycznym”.

Co, nawiasem mówiąc, stanowi przerost formy nad treścią, ponieważ w dwustronnej umowie z USA Berlin zobowiązuje całą UE do przyjęcia sankcji przeciwko wszelkim rosyjskim przejawom agresji. Krótko mówiąc, jesteśmy niemieckim protektoratem.

Ciekawa analiza Federico Punzi z włoskiego punktu widzenia think-tanku Atlantico - link do całości w źródle


Źródło
Jeżeli chcecie Państwo wesprzeć naszą pracę, zapraszamy do skorzystania z odnośnika:

Informacje

Media społecznościowe:
Twitter
Facebook
Youtube
Spotify
redakcja [[]] czaswschodni.pl
©czaswschodni.pl 2021 - 2024