Zdjęcie: Pixabay
24-07-2025 15:00
Zełenski podpisał ustawę, która likwiduje niezależność organów antykorupcyjnych kraju. Ukraińcy na ulicach: „Zdradził demokrację i tych, którzy zginęli, by jej bronić”.
Po raz pierwszy od początku wojny Ukrainę ogarnęły protesty antyrządowe, które miały miejsce w kilku miastach kraju. Niezadowolenie manifestantów, którzy wyszli na ulice Kijowa, Lwowa, Odessy i Dniepra, wywołało przyjęcie przez parlament projektu ustawy forsowanej przez rząd. Zdaniem przeciwników, ustawa ta odbiera ukraińskiemu systemowi walki z korupcją jego niezależność.
Nowe prawo przewiduje, że dwa główne organy antykorupcyjne w kraju – NABU (Narodowe Biuro Antykorupcyjne) i SAP (Specjalna Prokuratura Antykorupcyjna) – będą podlegać Prokuratorowi Generalnemu, czyli funkcji politycznej powoływanej bezpośrednio przez prezydenta.
Autorem nowego przepisu jest partia prezydenta Wołodymyra Zełenskiego – Sługa Narodu, która zapewniła większość głosów „za” w parlamencie. Reszta głosów pochodziła od bardzo różnych ugrupowań, w tym prorosyjskich formacji, a nawet od partii Europejska Solidarność, której liderem jest główny rywal polityczny Zełenskiego, Petro Poroszenko. W przemówieniu wygłoszonym w środę, kilka godzin po przyjęciu ustawy przez parlament, prezydent zapewnił, że obie agencje nadal będą działać, ale konieczne było „uwolnienie ich od wpływów rosyjskich”.
Komentarz Alessi del Luca dla włoskiego ISPI - link do całości w źródle