Zdjęcie: Wadim Krasnosielski fot. president.gospmr.org
05-05-2022 11:00
Po rozpoczęciu w lutym 2022 r. zakrojonej na szeroką skalę inwazji wojskowej Rosji na Ukrainę pojawiły się obawy o rolę, jaką w planach wojennych Kremla może odegrać region Naddniestrza w Mołdawii. Terytorium to znajduje się pod rosyjską okupacją wojskową od 1992 roku, a moskiewscy wojskowi, urzędnicy bezpieczeństwa i cywilni kierują, wspomagają i finansują jego administrację. Jest ono de facto zarządzane jak kolejna rosyjska prowincja, a jednocześnie zachowuje pozory separatystycznego podmiotu.
W minionym tygodniu szereg incydentów w Naddniestrzu sprawił, że obawy te ponownie się nasiliły. Ostatnio w specjalnym wydaniu "oficjalnej" gazety administracji separatystycznej, Pridnestrovje, datowanym na 2 maja, ale rozpowszechnionym w Internecie 30 kwietnia, anachronicznie poinformowano o "krwawych atakach terrorystycznych na region podczas świąt majowych".
Analiza Dumitru Minzarari na łamach Fundacji Jamestown - link do całości w źródle