Zdjęcie: Pixabay
24-05-2023 15:00
W ramach publikowania materiałów nadsyłanych do Redakcji przez naszych współpracowników oraz Czytelników, zamieszczamy poniżej artykuł naszego warszawskiego współpracownika Damiana Kujawy. Podjęty przez niego wątek jest tylko krótkim zarysem znacznie szerszego tematu.
Autor: Damian Kujawa
Wydarzenia wewnątrz Ukrainy sprzed ostatnich kilku miesięcy, takie jak sprawa łapówki w Sądzie Najwyższym o wartości ponad 3 miliardów dolarów, czy zakupy żywności dla Zbrojnych Sił Ukrainy po zawyżonych cenach udowadniają, że mimo trwającej wojny korupcja w Ukrainie nie umarła. Wraz z najnowszą kontrofensywą Ukrainy przeciwko siłom rosyjskim, sojusznicy tego kraju muszą również pomóc w zaplanowaniu innej kontrofensywy - kontrofensywy przeciwko korupcji.
Walka z korupcją ma tym bardziej znaczenie, gdy uświadomimy sobie, że odbudowa Ukrainy, według ekspertów Allianz Trade, może kosztować ponad 500 miliardów dolarów. W sondażu przeprowadzonym w sierpniu 1995 r. przez Fundację Inicjatyw Demokratycznych 1,8% respondentów stwierdziło, że korupcja "jest haniebnym zjawiskiem, które nie ma obiektywnych podstaw", podczas gdy aż 36% wybrało opcję, że korupcja jest "elementem tradycji społecznych". Co ciekawe 1995 r. respondenci z południowej i zachodniej Ukrainy częściej wybierali opcję, że korupcja jest "elementem tradycji społecznych" (42,2% i 43,4%). Natomiast opcja "haniebne zjawisko, które nie ma obiektywnych podstaw" była częściej wybierana przez respondentów z centralnej (47,5%) i wschodniej Ukrainy (53,45%).
W 2012 roku koncern usług doradczych Ernst & Young (dzisiaj jako EY) umieścił Ukrainę wśród trzech najbardziej skorumpowanych krajów z 43 badanych, obok Kolumbii i Brazylii. Z danych Global Corruption Barometer na rok 2013 wynikało, że co trzeci Ukrainiec byłby gotowy protestować przeciwko korupcji. Z kolei 3/4 ankietowanych uważało, że korupcja w sektorze publicznym jest "bardzo poważnym problemem", a ponad 80% uważało, że znajomości są kluczem do poruszania się po sektorze publicznym.
Od 2014 w Ukrainie funkcjonuje Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU). Utworzenie i uruchomienie Biura było jednym z wymogów dot. złagodzenia ograniczeń wizowych między Ukrainą a Unią Europejską. Niedawno, bo 6 marca rząd Ukrainy powołał Semena Krywonosa na siedmioletnią kadencję na stanowisku dyrektora NABU. W 2015 roku The Guardian nazwał Ukrainę "najbardziej skorumpowanym krajem w Europie". Natomiast przedstawiciele ukraińskiego biznesu w ankiecie z 2015r. wskazali następujące agencje rządowe jako najbardziej skorumpowane:
-Usługi podatkowe (25%);
-Agencja Zasobów Ziemi (7,1%);
-Państwowa Inspekcja Samochodowa (5,1%);
-Służba Celna (4%);
-Ministerstwo Spraw Wewnętrznych (4%);
-Administracje regionalne (3,7%);
-Prokuratura (3,3%);
-policja (3,2%);
-Służba sanitarno-epidemiologiczna (2,9%);
-Państwowa Służba Rejestracyjna (2,8%);
-sądy (2,8%);
-straż pożarna (2,5%)
-instytucje medyczne (1,7%);
-Państwowa Inspekcja Architektoniczno-Budowlana (1,6%);
-miejskie komitety wykonawcze (1,4%).
Natomiast w 2017 roku, eksperci EY uznali Ukrainę za dziewiąty najbardziej skorumpowany kraj z 53 badanych. W 2022 roku. Indeks Percepcji Korupcji (CPI) Transparency International, który ocenił 180 krajów w skali od 0 ("wysoce skorumpowany") do 100 ("bardzo czysty"), dał Ukrainie wynik 33. Według tej oceny w rankingu Ukraina zajęła 116. miejsce. Widoczny jest jednak sukcesywny postęp w walce z korupcją. Według tego samego rankingu z 2014r. Ukraina zajęła 142 miejsce, natomiast w 2021 już 122.