Zdjęcie: ivbogdan.com Flickr
07-11-2024 15:00
NATO ma problem z antystrategią – dobre intencje wobec Ukrainy, ale bardzo wadliwe planowanie. W praktyce oznacza to, że Waszyngton ceduje zarządzanie eskalacją konfliktu na Moskwę. Pozwala to Rosji narzucać własne warunki i dyktować działania oraz reakcje w związku z jej inwazją i okupacją Ukrainy. Ponadto wsparcie NATO dla Ukrainy w jej wojnie z Rosją ujawnia słabe punkty, krytyczne asymetrie i ogromne luki w strukturze sojuszu.
Spośród słabych punktów najbardziej wyróżnia się premier Węgier Viktor Orbán – „nieliberalny demokrata”, który sympatyzuje z Władimirem Putinem, blokuje wsparcie dla Ukrainy i wspiera wysiłki wojenne Rosji przez utrzymywanie węgierskiej zależności od rosyjskiej ropy i gazu. Najbardziej rzucającą się w oczy asymetrią jest kontrast między stanowczością państw przyfrontowych, takich jak Polska, państwa bałtyckie oraz nowi członkowie NATO, Finlandia i Szwecja, a ostrożną powściągliwością kluczowych krajów NATO, takich jak Stany Zjednoczone, Francja, a zwłaszcza Niemcy. Spośród wszystkich luk najbardziej widoczna jest ta, w której powinna znajdować się zjednoczona strategia prowadząca do zwycięstwa na Ukrainie.
Analiza zespołu Real Clear Defence - link do całości w źródle