Wiadomości

Wraca napięcie polityczne między Mołdawią a Naddniestrzem

Zdjęcie: Pixabay

Wraca napięcie polityczne między Mołdawią a Naddniestrzem

Dodał: Andrzej Widera

03-04-2025 10:12

Przedstawiciele Naddniestrza odmówili udziału w spotkaniu w formacie "1+1", które miało odbyć się 3 kwietnia w Kiszyniowie. Mołdawskie Biuro Reintegracji oskarżyło stronę naddniestrzańską o celowe blokowanie dialogu i podsycanie nieufności w społeczeństwie. W odpowiedzi władze Tyraspola zarzuciły Kiszyniowowi zerwanie negocjacji.

Przypomnijmy, że format "5+2" jest platformą negocjacji dyplomatycznych mającą na celu znalezienie rozwiązania konfliktu naddniestrzańskiego między Mołdawią a Naddniestrzem. Składa się z dwóch ostatnich państw, które są określane jako „strony konfliktu”, oraz Rosji, Ukrainy i Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Natomiast format "1+1" to format rozmów dwustronnych między Mołdawią a Naddniestrzem.

Tyraspol oświadczył, że Kiszyniów nie stawił się na planowane spotkanie w biurze misji OBWE w Benderach, co uznano za "świadomy sabotaż procesu negocjacyjnego i próbę zdyskredytowania legalnych mechanizmów dialogu". "Mimo uzgodnienia terminu i agendy spotkania na 3 kwietnia, Oleg Serebrian odmówił bezpośrednich rozmów, ponownie sabotując wydarzenie", podkreślono w oświadczeniu władz Naddniestrza. Dodano, że strona naddniestrzańska pozostaje otwarta na rozmowy na ich terenie czyli na lewym brzegu Dniestru.

Władze Mołdawii uważają, że odmowa udziału w spotkaniu w Kiszyniowie oraz sprzeciw wobec wideokonferencji świadczą o niechęci Tyraspola do wznowienia dialogu i rozwiązania narastających problemów. "Tyraspol dąży do zablokowania negocjacji i podsycania nieufności, realizując agendę sprzeczną z interesami obywateli po obu stronach Dniestru", zaznaczyło Biuro Reintegracji. Warto przypomnieć, że przywódca Naddniestrza Wadim Krasnosielski niedawno podkreślał znaczenie zarówno formatu "5+2", jak i "1+1".

Dodatkowym źródłem napięć jest rosnący wpływ Rosji na Naddniestrze."Tyraspol realizuje instrukcje Moskwy, zaostrzając relacje z Kiszyniowem" - powiedział  Lilian Karp, deputowany PAS i przewodniczący komisji ds. bezpieczeństwa. Jego słowa padły po propozycji władz Naddniestrza dotyczącej wprowadzenia kar finansowych dla nieakredytowanych dziennikarzy, co dotknie także przedstawicieli mediów z prawego brzegu Dniestru. Projekt przewiduje grzywny do 160 lei dla osób fizycznych i od 300 do 800 lei dla urzędników. Lokalne władze uzasadniają go potrzebą "walki z dezinformacją" i "ochrony struktur Naddniestrza przed wpływami destrukcyjnymi". Organizacja Promo-LEX ostro skrytykowała ten pomysł, uznając go za próbę cenzury. "Tyraspol domaga się akredytacji, lecz regularnie jej odmawia, powołując się na rzekome zagrożenie terrorystyczne", przypomniano w oświadczeniu.


Źródło
Wirtualna kawa za pomocą portalu suppi.pl:
Wspieraj nas na suppi.pl
Aby dostarczać Państwu rzetelne informacje zawsze staramy się je sprawdzać w kilku źródłach. Mimo to, w dzisiejszych trudnych czasach dla prawdziwych wiadomości, apelujemy, aby zawsze do każdej takiej informacji podchodzić krytycznie i z rozsądkiem, a takze sprawdzać na własną rękę. W razie zauważonych błędów prosimy o przysłanie informacji zwrotnych na adres email redakcji.