Zdjęcie: Wikipedia
05-08-2024 10:34
Władze reżimu na Białorusi wciąż forsują plan Łukaszenki budowy drugiej elektrowni jądrowej po obecnie działającej EJ w Ostrowcu. Minister energii Wiktar Karankiewicz powiązał budowę drugiej elektrowni jądrowej z dalszym wzrostem zużycia energii. Według niego, powstanie drugiej elektrowni może być powiązane z wielkością zużycia energii w 2040 roku.
"Już teraz musimy operować liczbami, a nie wielkością zużycia w 2030, 2035, ale 2040 roku. Ponieważ rezerwy mocy energetycznych na ten pięcioletni okres, na następny pięcioletni okres - oczywiście są wystarczające. Ale musimy prognozować, co stanie się nie tylko w 2035 roku, ale także w 2040 roku i później. I jak zostanie zapewnione zaspokojenie tego zapotrzebowania na energię elektryczną w naszym kraju" - powiedział minister.
Według niego, w ciągu sześciu miesięcy wzrost zużycia energii elektrycznej na Białorusi wyniósł 1,7 mld kilowatogodzin. Tempo utrzymuje się na poziomie nie niższym niż w ubiegłym roku. "Prognozujemy, że biorąc pod uwagę dalsze utrzymanie wzrostu zużycia energii elektrycznej, w 2030 roku powinniśmy osiągnąć 47 mld kilowatogodzin zużycia. I tutaj elektrownia jądrowa, biorąc pod uwagę jej uruchomienie, rozwiąże to zadanie" - wyjaśnił. Poza danymi jednak, warto zauważyć, że na tę chwilę niechętnie w tej sprawie wypowiadają się ministrowie głównego sponsora Łukaszenki czyli rosyjskiego rządu.