Zdjęcie: Wikipedia
25-03-2023 09:00
W piątek minister spraw zagranicznych Litwy Gabriel Landsbergis złożył roboczą wizytę w Kijowie, gdzie spotkał się z prezydentem Wołodymyrem Żeleńskim oraz szefem dyplomacji tego kraju Dmytro Kułebą - podało litewskie MSZ. Minister Landsbergis powiedział, że wsparcie dla Ukrainy nie osiągnęło jeszcze granic i musi być kontynuowane.
Zdaniem Landsbergisa wsparcie dla Kijowa w wysokości 60 mld euro jest znacznie mniejsze niż np. misja w Afganistanie. Nie wyczerpaliśmy jeszcze całej studni - powiedział minister. Odniósł się także do decyzji państw członkowskich Unii Europejskiej, które zatwierdziły w tym tygodniu plan wysłania na Ukrainę 1 mln pocisków artyleryjskich w ciągu najbliższych 12 miesięcy. "Amunicja jest tym, czego ukraińskie wojska potrzebują dziś najbardziej" - powiedział Landsbergis.
Landsbergis omówił z prezydentem Ukrainy oraz ministrem Kułebą przebieg wojny, cele wileńskiego szczytu NATO, w tym kwestię członkostwa Kijowa w Sojuszu. "Podobnie jak inni, czekamy na ukraiński kontratak i widać, że Ukraina przygotowuje się do niego, mobilizując swoje siły. Zastanawiam się, jakiej pomocy jeszcze potrzebuje, jakiego rodzaju broni potrzebuje, co Litwa może zrobić, by ten atak się powiódł" - powiedział minister.
Podczas spotkania prezydent Zełenski wręczył ministrowi spraw zagranicznych Litwy odznaczenie państwowe. Minister został odznaczony Orderem Księcia Jarosława Mądrego za wsparcie dla Ukrainy. Prezydent podziękował Litwie i jej narodowi za przywództwo w mobilizacji wsparcia dla Ukrainy i wezwał kraje europejskie, by nie zwalniały tempa wsparcia: czołgi, systemy artyleryjskie i inna ciężka broń przybliżą Ukrainę do zwycięstwa. W spotkaniu z Andrijem Jermakiem, szefem ukraińskiej administracji prezydenckiej, Landsbergis podkreślił konieczność poczynienia postępów przed szczytem NATO w Wilnie, nie tylko w praktycznym wsparciu dla Ukrainy, ale także w przybliżeniu Ukrainy do członkostwa w NATO.