Zdjęcie: Flickr
29-10-2021 11:55
Wciąż się utrzymuje nielegalna presja migracyjna na wschodniej granicy Łotwy, a Białoruś otworzyła nowe trasy lotnicze z Bliskiego Wschodu. Od czasu ogłoszenia stanu wyjątkowego w dniu 10 sierpnia łącznie 1825 osobom uniemożliwiono nielegalne przekroczenie granicy.
50 osobom wpuszczono na Łotwę ze względów humanitarnych, a 402 obywateli państw trzecich zostało w tym roku zatrzymanych w związku z nielegalnym przekroczeniem granicy. W przeciwieństwie do lata, kiedy dziesiątki migrantów z Bliskiego Wschodu próbowały nielegalnie przekroczyć granicę łotewsko-białoruską, sytuacja jest stosunkowo spokojna, ale wciąż nieprzewidywalna. Codziennie udaje się zapobiec około 20 nielegalnym przekroczeniom granicy z Białorusi.
Stan wyjątkowy w miejscowościach Łudza, Krasław, Augšdaugava i Dyneburg został przedłużony do 10 lutego przyszłego roku. Doświadczenia Litwy i Polski pokazują, że przepływ migrantów do Unii Europejskiej, organizowany przez reżim Łukaszenki, ma tendencję wzrostową. Ponadto pojawiają się sygnały, że białoruski reżim szuka nowych sposobów na sprowadzenie migrantów z powrotem - uruchomiono nowe trasy lotnicze z Pakistanu, Syrii i Iranu. Dlatego kluczowe znaczenie ma jak najszybsze wzmocnienie granic zewnętrznych Łotwy i Unii Europejskiej.
Od rozpoczęcia budowy tymczasowego ogrodzenia na początku października udało się zainstalować barierę z drutu kolczastego na odcinku około 18 kilometrów. Państwowa Agencja Bezpieczeństwa odpowiedzialna za ogrodzenie twierdzi, że tymczasowe ogrodzenie ma zostać ukończone pod koniec tego miesiąca.
Komisja Europejska została skrytykowana za decyzję, że nie będzie finansować umacniania granic zewnętrznych UE. Minister spraw wewnętrznych Maria Gołubiewa powiedziała, że ta zapowiedź nie ma bezpośredniego wpływu na proces budowy stałego ogrodzenia na granicy z Białorusią. "Oczywiście, myśląc o przyszłym dialogu, musimy jasno powiedzieć, że jest to wspólna sprawa bezpieczeństwa, a nie tylko tylko kwestia łotewska" - powiedziała Gołubiewa.