Zdjęcie: Pixabay
24-09-2024 12:06
W białoruskich mediach opozycyjnych możemy przeczytać o pomocy przebywających w Polsce Białorusinów dla powodzian w województwie dolnośląskim. Kiedy rzeki w południowo-zachodniej Polsce zaczęły wylewać się z brzegów, władze Wrocławia zwróciły się do mieszkańców z prośbą o pomoc w zabezpieczeniu miasta. Na prośby władz odpowiedziały tysiące mieszkańców, w tym Białorusini. Niektórzy sami przybywali na miejsca zbiórek, inni zaczęli organizować własne grupy pomocy, do których przyłączali się kolejni emigranci.
Wśród niosących pomoc mieszkańcom dotkniętych regionów są grupy Białorusinów. Wielu z nich pracuje w Kłodzku, Lądku-Zdroju i innych rejonach. Przedstawiciel Związku Białorusinów Wrocławia Jan Markow opowiedział o pracy swojej grupy pomocowej, która działała w Trzebieszowicach – w okolicach Lądka-Zdroju.
Zespół został podzielony na dwie grupy: pierwsza grupa rozładowywała i sortowała pomoc humanitarną oraz pomagała mieszkańcom znaleźć potrzebne przedmioty. Inna grupa wolontariuszy pomagała sprzątać prywatne domy. Markow powiedział, że zorganizowanie osobnej zbiórki pomocy wśród emigrantów było niepraktyczne - na tereny dotknięte kataklizmem trafiała pomoc z całej Polski. Wiele ofiar katastrofy, którym pomagali Białorusini i Ukraińcy, było bardzo przygnębionych. Jan tłumaczy to faktem, że region ten ucierpiał podczas tzw. powodzi tysiąclecia w 1997 roku. Wolontariusze twierdzą, że mieszkańcy są bardzo wdzięczni za pomoc.