geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski
Zdjęcie: Marc Houtekamer Flickr
05-05-2022 08:23
Estoński operator systemu gazu ziemnego Elering podpisał w środę umowę o współpracy ze swoim fińskim odpowiednikiem Gasgrid Finland, dotyczącą wspólnej dzierżawy i zarządzania planowanym pływającym terminalem skroplonego gazu ziemnego (LNG).
Pływający terminal, czyli statek specjalnie przeznaczony do tego celu, zapewni bezpieczeństwo dostaw gazu do obu krajów oraz wyeliminuje konieczność korzystania z rosyjskich gazociągów - twierdzi Elering. Po obu stronach Zatoki Fińskiej zostaną również zainstalowane nabrzeża cumownicze, co oznacza, że terminal pływający będzie mógł być zacumowany u wybrzeży obu krajów.
Taavi Veskimägi, prezes zarządu Elering, twierdzi, że umowa precyzuje najważniejszą część łańcucha dostaw LNG, a mianowicie sam pływający terminal LNG. Zgodnie z obecnym planem statek przypłynie do Estonii do końca bieżącego roku, a gdy Finlandia będzie gotowa i będzie miała nabrzeże, statek zostanie tam zacumowany. Terminal ma być zlokalizowany w Inga w Finlandii, a gaz miałby być dostarczany do krajów gazociągiem Balticconnector.
Koszty wynajmu terminalu pływającego będą pokrywane wspólnie, proporcjonalnie do poziomu zużycia gazu w Estonii i Finlandii, tzn. udział Eleringa wyniesie 20%, a partnera fińskiego 80%. Dzięki temu, że pływający terminal LNG będzie znajdował się również w Finlandii, Estonia będzie miała dwa potencjalne kierunki dostaw gazu - Balticconnector, gazociąg płynący między tymi dwoma krajami, który został otwarty w grudniu 2019 r., wraz z pływającym terminalem LNG na północy, a na południu podziemny magazyn gazu na Łotwie, istniejący pływający terminal LNG w Kłajpedzie na Litwie oraz polsko-litewskie połączenie gazowe.
Natomiast pod znakiem zapytania stoi projekt nabrzeża w porcie Paldiski, ponieważ negocjacje pomiędzy Eleringiem a prywatną firmą Alexela stanęły w miejscu. A sam szef estońskiego operatora systemu przesyłu energii elektrycznej i gazu Elering Taavi Veskimägi, we wczorajszym wywiadzie nie obiecywał, że bezpieczeństwo dostaw gazu będzie zapewnione przez planowany terminal LNG w Paldiski.