Zdjęcie: Pixabay
02-10-2025 14:47
Liderzy Unii Europejskiej nie osiągnęli jeszcze porozumienia w sprawie propozycji Komisji Europejskiej dotyczącej przyznania Ukrainie „kredytu” w wysokości 140 miliardów euro, finansowanego z zamrożonych rosyjskich aktywów. Na nieformalnym szczycie w Kopenhadze Belgia odmówiła poparcia inicjatywy, a Francja i Luksemburg wyraziły wątpliwości co do konsekwencji prawnych takiego rozwiązania.
Głównym problemem pozostaje brak jasnej podstawy prawnej do wykorzystania zamrożonych środków. Belgia, jako kraj przechowujący większość aktywów, domaga się, aby ryzyka były współdzielone przez wszystkie państwa członkowskie, a Francja zwraca uwagę na konieczność przestrzegania prawa międzynarodowego oraz potencjalne ryzyko dla reputacji euro. Komisja Europejska zadeklarowała chęć uwzględnienia tych zastrzeżeń i dalszą pracę nad projektem, by był zgodny z prawem i interesami wszystkich członków UE.
Dla Ukrainy propozycja jest kluczowa, ponieważ od 2026 roku kraj ma zacząć otrzymywać reparacje od Rosji, a planowane środki mają wesprzeć budżet i finansowanie wojsk. Obecnie państwo zmaga się z niedoborem środków na wypłaty dla żołnierzy, a główne nadzieje rząd wiąże z pomocą międzynarodową i możliwością wykorzystania 6 miliardów euro z programu ERA Loans na potrzeby obronne. Jak tłumaczyła przewodnicząca komisji budżetowej ukraińskiego parlamentu, Roksalana Pidlasa, dopóki nie zostaną osiągnięte porozumienia z Komisją Europejską, dodatkowe finansowanie wojskowe jest ograniczone, a podwyżki podatków w obecnej sytuacji są politycznie nierealistyczne.
Jednocześnie trwają rozmowy o wykorzystaniu części zamrożonych aktywów Rosji w depozycie Euroclear poprzez emisję bezodsetkowych papierów wartościowych, co pozwoliłoby przekazać środki Ukrainie przy zachowaniu formalnego prawa do roszczeń przez Bank Centralny Rosji. Z tej puli trzeba odliczyć 45 miliardów euro, które mają pokryć wcześniejsze zobowiązania G7 w ramach ERA Loans. Kredyt reparacyjny ma być głównym mechanizmem finansowania budżetu, zwłaszcza w obliczu luk szacowanych przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy, który prognozuje znaczne potrzeby finansowe na lata 2026–2029.
Oprócz kwestii wojskowych, budżet na 2026 rok przewiduje kontynuację kluczowych programów społecznych, w tym indeksację emerytur, oraz współpracę z MFW w ramach nowej czteroletniej umowy kredytowej. Wysokość programu nie jest jeszcze ostatecznie ustalona, lecz będzie ograniczona kwotą przypisaną Ukrainie w MFW. W kontekście finansowania obrony Ukraina prowadzi także negocjacje dwustronne z państwami zachodnimi, wzorując się na mechanizmach stosowanych w Wielkiej Brytanii, by zapewnić środki nie tylko na zakup broni, ale także na wynagrodzenia dla żołnierzy i funkcjonowanie sił zbrojnych.
W obliczu niepewności finansowej na końcówkę 2025 roku kluczowe staje się szybkie osiągnięcie zgody w UE i z partnerami międzynarodowymi, ponieważ dostępne własne środki Ukrainy nie wystarczą, a opóźnienia mogą wymusić cięcia w wydatkach wojskowych. Jak podkreśla Pidlasa, celem budżetu na 2026 rok pozostaje utrzymanie silnej obrony, która zapewnia bezpieczeństwo kraju, przy równoczesnym zachowaniu wsparcia społecznego dla obywateli w warunkach inflacji i wojny.