Zdjęcie: Flickr
25-10-2021 11:58
Naftohaz podpisał umowę ramową z mołdawskim Energocomem na dostawę w razie potrzeby 700 mln m3 gazu. Porozumienie zostało podpisane na tle sytuacji na światowych rynkach i nieprzewidywalności dostaw z rosyjskiego Gazpromu. A jak wiadomo Gazprom zagroził Mołdawii wstrzymaniem dostaw.
W piatek ukraiński rząd postanowił że Ukraina pomoże Mołdawii dostarczeniem „określonej ilości gazu”. Dodano, że będzie to "pożyczka", a następnie Mołdawia zwróci dostarczony surowiec. Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ołeksij Daniłow nie powiedział jednak ani słowa o wielkości i warunkach zwrotu paliwa. Później okazało się, że chodzi o 16 mln metrów sześciennych. Ta wielkość to zaledwie 0,08% rezerw gazu w ukraińskich magazynach, które wynoszą 18,4 mld m3.
W przeciwieństwie do 16 mln metrów sześciennych, które Ukraina „pożyczyła” Mołdawii w związku ze stanem wyjątkowym w kraju, w tym przypadku jest to dostawa wyłącznie odpłatna.
"W razie potrzeby importowany surowiec zostanie sprzedany, nie ma mowy o gazie własnej produkcji. Czyli kupujemy gaz w Europie, dodajemy swoje marże i transportujemy gaz do Mołdawii” – powiedział przedstawiciel rządu. Najprawdopodobniej chodzi więc tutaj o polski gaz, o którym wspominano w minionym tygodniu.