Zdjęcie: Pixabay
05-10-2024 12:00
Po Łotwie i Litwie, swoje ćwiczenia ewakuacji ludności cywilnej prowadzi także Estonia. W trakcie ćwiczeń ewakuacyjnych, które rozpoczęły się w południowej Estonii, 800 osób zostanie przeszkolonych w zakresie opuszczenia strefy zagrożenia. W sumie w największych ćwiczeniach ewakuacyjnych w Estonii, które potrwają od piątku do niedzieli, weźmie udział prawie tysiąc osób.
Założeniem ćwiczeń organizowanych przez Radę Ratunkową (Päästeamet - instytucja odpowiedzialna za obronę cywilną) i Ligę Obrony (odp. polskiego WOT) jest ewakuacja mieszkańców przygranicznych ze strefy zagrożenia. W ćwiczenia biorą udział nie tylko organizatorzy, ale także władze lokalne, policja i straż graniczna, centrum kryzysowe, urząd zabezpieczeń społecznych i Estoński Czerwony Krzyż.
Doświadczenia innych krajów pokazały, że ewakuacja jest jednym z najważniejszych mechanizmów ochrony ludności podczas kryzysów, a jej powodzenie może decydować o życiu setek lub tysięcy osób, wyjaśniono w komunikacie prasowym. „Niestety, zachowanie naszego wschodniego sąsiada w ostatnich latach pokazuje, że musimy być gotowi także na najpoważniejsze scenariusze. Jeśli jesteśmy przygotowani na najgorsze, jesteśmy przygotowani na wszystko” – powiedział Tagne Tähe, szef południowego centrum ratowniczego.
Tähe zwraca uwagę na fakt, że sukces ewakuacji w dużej mierze zależy od dobrej współpracy różnych instytucji. Dlatego należy w praktyce przetestować działania służb i administracji państwowej. Dowódca południowego okręgu obrony terytorialnej Estońskiej Ligi Obrony, podpułkownik Raul Kütt, powiedział, że głównym celem ćwiczeń ewakuacyjnych jest przetrenowanie działania całego łańcucha ewakuacji w ramach przygotowań na możliwy kryzys wojskowy.
Ćwiczenia odbywają się jednocześnie w 14 gminach. Estońska służba ratownicza i Estoński Związek Kobiet organizują łącznie siedem punktów ewakuacyjnych, w których ewakuowane osoby będą uczestniczyć w szkoleniach z zakresu ochrony ludności i udzielania pierwszej pomocy, prowadzonych przez Estoński Czerwony Krzyż i Radę Ratunkową.