Zdjęcie: Pixabay
30-03-2022 11:50
Chociaż Estonia rozważa przyśpieszenie budowy terminalu skroplonego gazu ziemnego (LNG) w porcie Paldiski, w celu usunięcia zależności od rosyjskiego gazu, należy to zrobić w porozumieniu z najbliższymi sąsiadami Estonii. Finlandią i Łotwą.
Timo Tatar, podsekretarz ds. energii w Ministerstwie Spraw Gospodarczych i Komunikacji, powiedział, że państwo powinno: "Dowiedzieć się, jakie inne kraje są skłonne zaangażować się w projekt i wyjaśnić, jakie opcje są jeszcze do rozważenia"."W rzeczywistości, aby Finlandia była gotowa przyłączyć się do estońskiego projektu, ona również musi sprawdzić, jakie ma opcje, podobnie jak Łotwa. Wówczas podjęcie decyzji, że skupimy się na jednym projekcie i pomożemy w jego realizacji, stanie się realne. Takie właśnie zadanie postawił nam dziś rząd" - dodał Tatar.
Przewodniczący komisji spraw gospodarczych Riigikogu Kristen Michal zgodził się z opinią, że wszystkie trzy kraje powinny jednocześnie zaprzestać kupowania rosyjskiego gazu ziemnego, chociaż jest on tańszy niż LNG.Michal powiedział, że: "Oczywiście, z perspektywy ekonomicznej, sensowne jest zrobienie tego wspólnie z całym regionem, co oznacza trzy kraje bałtyckie plus Finlandię".
Projekt mógłby przybrać formę pływającego terminalu, czyli specjalnie wyposażonego statku, który już działa u wybrzeży Litwy i który miałby przepustowość wystarczającą dla rocznego zapotrzebowania Estonii, Finlandii i Łotwy razem wziętych. Timo Tarter zauważył, że zużycie Estonii byłoby najniższe i wynosiłoby 5 TWh rocznie, czyli około pięciu tankowców LNG - statek LNG byłby napełniany z przybyłych statków, a następnie łączony z lądem rurociągiem. Prawdopodobnie w najbliższym czasie trzy państwa omówią plany, w tym sposób realizacji projektu, kto i ile wniesie do niego wkładu itd. Pierwotny termin wyznaczony przez ministerstwo gospodarki to jesień tego roku.