Zdjęcie: Pixabay
23-08-2023 08:18
Szef litewskiej Straży Granicznej Rustamas Liubajevas, szef łotewskiej Straży Granicznej Guntis Pujats i polski Komendant Straży Granicznej Tomasz Praga odbyli wczoraj rozmowy na temat sytuacji na granicy. Omówili aktualne kwestie dotyczące krajów UE graniczących z Białorusią i Rosją.
Według komunikatu szefowie służb granicznych wymienili poglądy na temat sytuacji na granicy, zagrożeń pojawiających się w każdym z krajów, sposobów reagowania i zapobiegania. Poruszyli także kwestie nielegalnej migracji z Białorusi oraz stacjonujących na Białorusi najemników Grupy "Wagnera". Liubajevas, Pujats i Praga rozważali sytuację, która powstanie po podjęciu decyzji o całkowitym zamknięciu granic z Białorusią i Rosją, omówili możliwe scenariusze i sposoby działania, a także omówili kanały wymiany informacji operacyjnych między Łotwą, Litwą i Polską, donosi Litewska Służba Graniczna.
Tymczasem warto zauważyć, że także wczoraj po raz drugi w ciągu ostatnich dwóch tygodni łotewska straż graniczna musiała użyć broni palnej, aby zatrzymać nielegalnych migrantów na granicy Łotwy i Białorusi. We wsi Silene zatrzymano czterech obywateli Konga i jednego obywatela Senegalu. Mężczyźni nie posłuchali żądań funkcjonariuszy Straży Granicznej i uciekli. Podczas zatrzymania funkcjonariusze straży granicznej musieli użyć broni służbowej i oddali strzał ostrzegawczy w powietrze. Nielegalni migranci wrócili na Białoruś.
Trzeba także przypomnieć, że na 28 sierpnia wyznaczono spotkanie ministrów spraw wewnętrznych Polski i państw bałtyckich w kwestii ewentualnego zamknięcia przejść granicznych z Białorusią. Według ostatnich doniesień, w obecnej chwili, jeszcze takich przesłanek nie ma, natomiast sytuacja bezpieczeństwa może zmienić się bardzo szybko.