Zdjęcie: US Pacific Fleet Flickr.com
25-11-2024 10:19
Jak podały szwedzkie media, statek Cable Vigilance mający naprawić przerwany kabel komunikacyjny pomiędzy Finlandią a Niemcami przybył na miejsce w szwedzkiej strefie ekonomicznej i rozpoczęły się prace naprawcze. Operator połączenia, firma Cinia szacowała wcześniej, że prace naprawcze będą mogły zakończyć się do końca listopada.
Tymczasem chiński statek Yi Peng 3, który podejrzewany jest o udział w przerwaniu kabli, nadal stoi na kotwicy na zachód od Zelandii, cały czas pilnowany przez zmieniające się okręty duńskie. Z kolei do śledztwa włączyła się także policja niemiecka. "Policja federalna wspiera władze fińskie i szwedzkie w śledztwie dotyczącym prawdopodobnego sabotażu kabli do transmisji danych na Morzu Bałtyckim. Ponadto wszczęliśmy własne dochodzenie" - powiedziała Nancy Faeser, niemiecka minister spraw wewnętrznych .
Zaczęła się także dyskusja międzynarodowa na temat skutków możliwego sabotażu. Amerykańska Federalna Komisja Łączności (FCC) zaproponowała bardziej rygorystyczne przepisy mające na celu zabezpieczenie podmorskich kabli telekomunikacyjnych.
Według FCC jasne jest, że kable komunikacyjne stały się celem sabotażu. Aby unikać wypadków, lokalizacje kabli są informacją publiczną. Wypowiedzi amerykańskiego regulatora dotyczące zaostrzenia regulacji zaniepokoiły Chiny. Ambasada Chin w Waszyngtonie skrytykowała wypowiedzi na ten temat. Zdaniem Chin przekształcanie kwestii kabli podmorskich w problem polityczny i bezpieczeństwa zakłóca zasady rynkowe, osłabia łączność cyfrową i utrudnia krajom rozwijającym się rozwój własnego przemysłu kabli podmorskich.
FCC rozważa wprowadzenie zakazu wydawania licencji na kable podmorskie firmom podejrzewanym o nadużycia. Nie jest tajemnicą, że celem Chin jest przejęcie kontroli nad rynkiem kabli i danymi przesyłanymi przez te połączenia – powiedziała Jessica Rosenworcel, przewodnicząca FCC.