Zdjęcie: Pixabay
30-04-2024 11:49
Saeima rozpoczęła pracę nad opracowaniem przepisów dotyczących wykorzystania sztucznej inteligencji w kampanii wyborczej, czego inicjatorem był prezydent Edgars Rinkēvičs.Posłowie przesłuchali ekspertów branżowych, którzy przyznali, że problem istnieje.
Wciąż jednak nie ma pomysłu na skuteczną walkę z nieuczciwym wykorzystaniem sztucznej inteligencji w kampaniach wyborczych. Już w pierwszym czytaniu Saeima poparła zaproponowane przez prezydenta Edgarsa Rinkevičsa zmiany w ustawie, przewidujące obowiązek jednoznacznego wskazania, czy w kampanii wyborczej wykorzystywana jest sztuczna inteligencja. Eksperci branżowi podkreślają jednak, że w takim przypadku wszystkie materiały kampanii musiałyby być oznakowane, gdyż narzędzia sztucznej inteligencji są wykorzystywane bardzo powszechnie, np. do poprawy jakości obrazu.
Analityk polityczny Iveta Kažoka zwraca uwagę, że pozostaje do wyjaśnienia rozróżnienie między przestępstwami administracyjnymi i karnymi w takich kwestiach. Z kolei ekspert Filip Rajevskis uważa, że najważniejszą rzeczą jest zapobieganie zagranicznej ingerencji w wybory na Łotwie.
Jak poradzić sobie z nieuczciwym wykorzystaniem sztucznej inteligencji w kampaniach wyborczych, nie jest jeszcze jasne i wciąż pozostaje wiele do ustalenia. „Chcemy uchwalić prawo, więc pracujemy z profesjonalistami, z agencjami reklamowymi, abyśmy nie uchwalili prawa, a potem powiedziano nam, że jest to wada prawna” - powiedział Oļegs Burovs, szef Komisji Administracji Publicznej Saeimy. Według niego, nowe rozporządzenie powinno zostać uzgodnione do końca roku, tak aby weszło w życie przed wyborami lokalnymi latem przyszłego roku.