Zdjęcie: Pixabay
13-06-2024 09:40
Opublikowany wczoraj wspólny przegląd projektu kolejowego Rail Baltica przez organy kontroli państwowych państw bałtyckich, został różnie przyjęty przez media tych krajów. W Estonii, gdzie na projekt kładzie się cieniem aktualna zła sytuacja ekonomiczna, podniosły się już głosy na temat zawieszenia jego realizacji. Z kolei na Łotwie cały czas występują, wymienione w raporcie, problemy z zarządzaniem, co także może być wygodnym wytłumaczeniem dla rządu co do przyszłości odcinka łotewskiego RB.
Tymczasem na Litwie, projekt najwyraźniej realizowany jest - w świetle powyższych przykładów - z żelazną konsekwencją. Wczoraj litewski rząd zatwierdził plan rozwoju infrastruktury kolei Rail Baltica na odcinku z Kowna (Jiesia) do granicy polsko-litewskiej. Kolejnym etapem przygotowań ma być proces przejmowania potrzebnych gruntów do użytku publicznego.
Plan ma zostać zrealizowany do połowy sierpnia 2029 roku. W marcu ministerstwo ogłosiło, że budowa nowej linii będzie wymagała zakupu ponad 2 tys. działek i około 156 budynków. Szacuje się, że proces przejęcia będzie wymagał 7,42 mln euro.
Europejska linia kolejowa z Kowna do granicy z Polską zostanie zbudowana zgodnie z tzw. alternatywą 6A, zatwierdzoną przez Ministerstwo Transportu i Komunikacji w 2022 r. Nowa linia kolejowa zostanie zbudowana tam, gdzie wcześniej jej nie było - od stacji Jiesia, omijając Mariampol i Kalwarię. Według Ministerstwa Transportu i Komunikacji połączenie między Litwą a Polską ma zostać ukończone w 2028 roku. Tak więc, jeżeli Estonia lub Łotwa zawieszą realizację Rail Baltica, to odcinek litewski powinien powstać.