Zdjęcie: Pixabay
19-07-2023 10:46
Według danych łotewskiej Państwowej Straży Granicznej liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy po 2021 r. nadal rośnie. Według podpułkownika R. Kublickiego w 2022 r. na granicy łotewsko-białoruskiej zatrzymano ponad 5200 migrantów. W ciągu sześciu miesięcy tego roku dane są jeszcze większe - ponad 4200 zatrzymanych. „Ryzyka pozostają, a zagrożenia hybrydowe nie słabną. Zmienia się jednak zasięg akcji. Teraz migranci są przepychani przez granicę na całej jej długości – dodaje zastępca szefa Dyneburskiej Dyrekcji Państwowej Straży Granicznej.
Rosja rozpoczęła w maju masowe wydawanie wiz mieszkańcom krajów Bliskiego Wschodu w celu nielegalnego sprowadzenia ich do Europy. O takim zagrożeniu ostrzegał początkowo niemiecki dziennik „Bild”, powołując się na dokumenty niemieckiej policji. O ile do tej pory najpopularniejszym sposobem przedostawania się migrantów do Europy była Turcja czy Grecja, to coraz więcej migrantów wydaje rosyjską wizę, przedostaje się przez Rosję na Białoruś, a następnie próbuje przekroczyć granicę z Unią Europejską, by dotrzeć do Niemiec.
Jeden z funkcjonariuszy łotewskiej straży granicznej powiedział, że większość zatrzymanych migrantów, którzy mieli przy sobie dokumenty tożsamości, mieli wpisy umożliwiające wjazd do Rosji przez moskiewskie lotniska - Szeremietiewo, Domodiedowo czy Wnukowo.
Ppłk Kublickis nie wyklucza też możliwego zaangażowania Rosji we wzrost nielegalnej migracji na granicy Łotwy i Białorusi. „Nie możemy wykluczyć, że te akcje są organizowane i realizowane przy udziale również innego uczestnika. Rosja ma większe możliwości niż Białoruś. Dlatego należy przygotować alternatywne plany bezpieczeństwa i współpracy do ewentualnego działania i współpracy z innymi łotewskimi służbami” – przyznał zastępca szefa Dyrekcji Dyneburskiej Państwowej Straży Granicznej.