Zdjęcie: Wikipedia
03-09-2021 08:35
Białoruski minister spraw zagranicznych Władimir Makiej skomentował informację o wprowadzeniu przez Polskę stanu wyjątkowego na granicy z Białorusią. „Gdy w ostatnich latach zdarzyły się powodzie, nic nie wprowadzono, gdy pandemia ogarnęła całą Polskę, nic, a na obszarze przygranicznym pojawiło się 32 uchodźców – i wprowadzono stan wyjątkowy. Prawdopodobnie naprawdę stanowią ogromne zagrożenie dla Polski” – zasugerował.
Makiej powiedział także, że Białoruś od kwietnia proponuje UE przeprowadzenie konsultacji w kwestiach migracyjnych, ale ta odmawia. Jego zdaniem kryzys migracyjny zrodził się w głowach zachodnich polityków, a Białoruś „dokładnie” przestrzegała wszystkich porozumień. "„Uważam, że wszystko, co dzieje się teraz na naszych zachodnich granicach, jest konsekwencją polityki samych państw zachodnich".
Stwierdził, że nie można mówić o wojnie hybrydowej ze strony Białorusi i nazwał takie wypowiedzi absurdem.
Prezydent RP Andrzej Duda podpisał wczoraj dekret wprowadzający stan wyjątkowy w pobliżu granicy z Białorusią. Stan wyjątkowy dotyczy trzykilometrowego obszaru przygranicznego w województwach lubelskim i podlaskim.