Zdjęcie: Flickr
16-10-2024 09:48
Do mołdawskich wyborów prezydenckich i referendum w kwestii integracji z UE zostało kilka dni, jednak cały czas atmosfera w tym kraju jest dość napięta. Wczoraj doszło do przeszukań w Bălți, gdzie przeszukano siedzibę partii i sojuszu "Pabieda" założonego przez zbiegłego oligarchę Ilana Şora, a także miejsca zamieszkania niektórych osób związanych z formacją.
Funkcjonariusze i prokuratorzy Agencji Antykorupcyjnej (CNA) prowadzą śledztwo dotyczące korupcji wyborczej i nielegalnego finansowania partii politycznych. Przypomnijmy, że sojusz "Pabieda" powstał w kwietniu 2024 roku w Moskwie. Obejmował pięć partii kontrolowanych przez zbiegłego polityka, skazanego w Mołdawii na 15 lat więzienia Ilana Sora: zdelegalizowaną partię „Şor”, „Szansa”, „Odrodzenie”, „Alternatywne Siły Ocalenia Mołdawii” (FASM) i "Zwycięstwo". 7 sierpnia Centralna Komisja Wyborcza (CEC) na posiedzeniu odmówiła rejestracji sojuszu "Pabieda" do udziału w wyborach prezydenckich i referendum.
Według Policji i Prokuratury Antykorupcyjnej tylko we wrześniu z Rosji do Mołdawii napłynęło 15 mln dolarów na opłacenie kilku osób, które w referendum miały głosować na określonego kandydata na prezydenta i sprzeciwiać się integracji europejskiej. Policja ma dane 130 000 obywateli zaangażowanych w program korupcji wyborców. Ilan Şor wspomniał, że płatności są legalne. Wobec wszystkich zaangażowanych osób na wolności prowadzone jest dochodzenie, a władze zalecają obywatelom posiadającym karty bankowe powiązane z tym programem, aby dobrowolnie je oddali. Jeśli tego nie zrobią, ryzykują, że zostaną wspólnikami i trafią do więzienia.