Zdjęcie: Pixabay
08-05-2024 08:44
Ze stanowiska wiceprzewodniczącego Zgromadzenia Ludowego Gagauzji (NSG) usunięto Aleksandra Tarnawskiego. Co ciekawe, odwołanie nastąpiło na nadzwyczajnym posiedzeniu NSG i był to jedyny punkt porządku obrad. Za przyjęciem tej uchwały głosowało 19 deputowanych NSG, przeciw był jeden deputowany. Kolejnych 13 kart do głosowania pozostało niewykorzystanych.
Jak zwracają uwagę media mołdawskie, odwołanie następuje po tym, jak Aleksander Tarnavski wielokrotnie krytykował baszkan Gagauzji Evghenię Guțul i zbiegłego przestępcę i oligarchę Ilana Șora, który z zagranicy steruje działaniami destabilizującymi Mołdawię. Grupa 11 deputowanych przygotowała oświadczenie, w którym domagało się usunięcia Aleksandra Tarnawskiego ze stanowiska. Deputowany Nikołaj Andruszoj powiedział, że Tarnawski "od wielu lat gra razem ze swoimi kuratorami z centrum i próbuje zniszczyć autonomię od wewnątrz. Nie mogę zrozumieć mojego kolegi. Dlaczego celowo sprzeciwia się Gagauzji? Jednocześnie piastuje stanowisko wiceszefa NSG" - twierdził deputowany.
Tarnawski powiedział, że tekst oświadczenia nie zawiera ani jednego odniesienia do naruszenia przez niego prawa regionalnego lub krajowego. Powiedział również, że nigdy nie wypowiadał się w imieniu całej NSG lub narodu gagauskiego, ale zawsze podkreślał, że wyraża tylko swój punkt widzenia. Tarnawski zaprzeczył również powiązaniom z PAS. "Opowiadałem się tylko za jedną rzeczą: konstruktywnym dialogiem z Kiszyniowem" - dodał Tarnawski. Kilka dni temu, w wywiadzie telewizyjnym, Aleksander Tarnawski oświadczył, że Ilan Şor wykorzystuje przywództwo autonomii do obalenia rządu w Kiszyniowie.
Warto tutaj zauważyć pewien punkt wspólny. Odwołanie jedynego członka NSG opowiadającego się za dialogiem z Kiszyniowem, następuje kilka dni po postawieniu Evghenii Guțul w stan oskarżenia z zarzutami korupcyjnymi. Można to więc uznać za działanie Kremla, który chce pokazać władzom Mołdawii swoje możliwości działania destabilizacyjnego w autonomii. Natomiast w sprawie Tarnawskiego zabrał głos Jānis Mažeiks, ambasador UE w Mołdawii. „Dla mnie osobiście jest to bardzo niefortunna wiadomość, gdyż pan Tarnawski był jednym z tych, którzy aktywnie propagowali ideę dialogu między Kiszyniowem a Komratem. To jest droga, która z naszego punktu widzenia jest konieczna” – powiedział Mažeiks. „Z pewnością niepokojące jest to, że władze Gagauzji coraz częściej idą drogą samoizolacji” – zauważył Jānis Mažeiks.