Zdjęcie: Pixabay
12-03-2025 09:39
Ostatnie propozycje zakazów wyjazdów do Rosji i na Baiłoruś, czy zakupu nieruchomości przez obywateli tych państw, to nie jedyne pomysły sankcji krajowych na Łotwie. Ministerstwo Edukacji tego kraju, poszukując alternatywy dla odrzuconego pomysłu dotyczącego nieuznawania dyplomów uzyskanych po 24 lutego 2022 roku w Rosji, zaproponowało nowe rozwiązanie – całkowity zakaz zdobywania tam wykształcenia. W Saeimie wywołało to burzliwe debaty, w których podkreślano zagrożenia związane z wyjazdami do krajów uznawanych za agresorów, szczególnie w kontekście werbunku i działalności wywiadowczej.
Według informacji przedstawionych w parlamencie, obecnie co najmniej 110 obywateli Łotwy studiuje w Rosji lub na Białorusi. Deputowany Česlavs Batņa zaznaczył, że państwo nie ma kontroli nad tym, jakie kontakty nawiązują tam studenci i czy ich działalność może mieć wpływ na bezpieczeństwo narodowe. „To świadomy wybór. Czy tu chodzi o człowieczeństwo? Nie, chodzi o troskę o bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne naszego kraju” – podkreślił.
Pierwotna propozycja zakładała, że dyplomy zdobyte w Rosji po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę nie byłyby w Łotwie uznawane. Pomysł ten miał na celu ograniczenie wpływu Moskwy poprzez blokowanie możliwości podejmowania pracy przez osoby z rosyjskimi kwalifikacjami. Jednak Wydział Prawny Saeimy odrzucił projekt, uznając go za sprzeczny z konstytucją i międzynarodowymi konwencjami. „Jeśli nie respektujemy tych dokumentów, musi to być odpowiednio uzasadnione – istnieje procedura odstąpienia od konwencji” – przypomniała Lilita Vilsone.
Część parlamentarzystów nie kryła oburzenia taką interpretacją. Ostatecznie Saeima nie poparła zmian umożliwiających anulowanie dyplomów zdobytych w ostatnich trzech latach w Rosji i na Białorusi. Choć dyplomy nadal będą uznawane, samo studiowanie w tych krajach prawdopodobnie zostanie wkrótce ograniczone. Sekretarz parlamentarny Ministerstwa Edukacji, Dāvis Mārtiņš Daugavietis, podkreślił, że sytuacja, w której obywatele Łotwy wybierają edukację w państwach-agresorach, jest niedopuszczalna. „Dlatego proponujemy ustawę, która od teraz zabroni studiowania na wszystkich poziomach edukacji w Rosji i Białorusi” – zapowiedział. Ministerstwo ma miesiąc na przygotowanie odpowiedniego projektu ustawy.