Zdjęcie: Awtotor
10-08-2023 12:07
Jak podała rosyjska agencja Interfax, królewiecki holding samochodowy Awtotor, jest zainteresowany możliwością ulokowania produkcji w obiektach petersburskiej fabryki dawniej należącej do południowokoreańskiego holdingu Hyundai, który wycofał się z Rosji. Ta informacja jednak jest także potwierdzeniem ciągnących się problemów logistycznych rosyjskiej eksklawy.
Według podanej informacji, miesiąc temu władze obwodu królewieckiego wysłały list do Putina z propozycją rozważenia możliwości przeniesienia produkcji Awtotora do zakładu o wydajności ponad 200 000 samochodów rocznie. Putin polecił wicepremierowi Denisowi Manturowowi zbadanie tej propozycji.
Jak wiadomo Awtotor współpracuje z chińskimi markami- BAIC, Kaiyi i SWM - w ramach której podobno rozpoczął produkcję 15 modeli, a także zaczął budowę 12 nowych zakładów przemysłowych w Królewcu. Awtotor zaproponował jak najszybsze wznowienie produkcji samochodów w Petersburgu poprzez modernizację zakładu z uruchomieniem produkcji silników spalinowych nowej generacji i samochodów hybrydowych z silnikami elektrycznymi.
Całość pomysłu królewieckiego holdingu zakłada, że z Królewca będą dostarczane akumulatory, silniki elektryczne, skrzynie biegów, elementy elektroniczne i z tworzyw sztucznych do zakładu w Petersburgu. Warto zauważyć, że w ten sposób zamiast większych gabarytowo samochodów, statkami transportowane byłyby mniejsze elementy składowe pojazdów. Jednak w tym całym planie tkwi pewien problem. Otóż jeżeli firma otrzyma pozwolenie na lokalizację produkcji w Petersburgu, będzie musiała zwiększyć swój program inwestycyjny do 70 miliardów rubli, co będzie wymagać, jak to było dotychczas, dotacji z budżetu państwa.
Przedstawiony plan jednoznacznie wskazuje to na próbę ominięcia przez Awtotor "wąskiego gardła" jakim jest - ze względu na istniejące sankcje zachodnie i ścisłą jego realizację w ramach kontroli tranzytu lądowego przez Litwę - wciąż niewystarczający i długotrwały transport morski. Należy wspomnieć, że holding po ogłoszeniu współpracy z markami chińskimi zakładał wyprodukowanie do końca roku 100 tysięcy samochodów, z których część modeli należy do pojazdów podwójnego zastosowania, a liczba ta jest w obecnych warunkach trudna do utrzymania.