Zdjęcie: Pixabay
11-06-2024 08:42
W świetle ostatnich problemów estońskiego budżetu, pojawiła się wczoraj informacja, że prawie 750 milionów euro pozostało niewykorzystanych w zeszłorocznym budżecie i zostanie przeniesionych do budżetu na 2024 rok. Minister finansów Mart Võrklaev powiedział, że wszystkie ministerstwa muszą się z tego wytłumaczyć.
Najwięcej niewydanych pieniędzy miał rząd - 189,2 mln euro. Kilka innych ministerstw, w tym edukacji, spraw wewnętrznych, spraw gospodarczych i komunikacji, zwróciło po ponad 70 mln euro. Võrklaev powiedział, że przekazywane fundusze z poprzednich lat zostały zafałszowane z powodu kolejnych budżetów uzupełniających związanych z pandemią i pełną inwazją na Ukrainę.
"Teraz musimy zapytać ministerstwa, dlaczego pieniądze nie są wykorzystywane i na co zostały przeznaczone. Pewna elastyczność jest zrozumiała, ale w tej chwili nie wydaje się być realistycznie monitorowana” - powiedział. „Jak można doprowadzić do sytuacji, w której cały czas brakuje pieniędzy, ale niektóre ministerstwa cały czas mają nadwyżkę?”. Minister powiedział, że proces ten jest pracochłonny, ponieważ każde ministerstwo będzie musiało przeanalizować każdą pozycję budżetową.
Przewodniczący parlamentarnej komisji finansów Urmas Reinsalu nie był zadowolony z odpowiedzi ministra, twierdząc, że są one niejasne. Powiedział, że wydatki rządowe są zmniejszane tylko na papierze, ale nie w rzeczywistości. "W tej chwili straciliśmy kontrolę nad zarządzaniem budżetem, kiedy 2,2 mld euro nie zostało wydane i nie możemy odpowiedzieć na pytanie, co to są za pieniądze" - powiedział Reinsalu.