Zdjęcie: Wikipedia
23-08-2022 09:53
Rozliczenia za tranzyt towarów objętych sankcjami między Rosją a Obwodem Kaliningradzkim nie są już w gestii rządu, ale decydują o nich same banki, powiedziała litewska premier Ingrida Šimonytė. "Kwestia rozliczeń nie jest już kompetencją rządu, bo jeżeli instytucje finansowe decydują się na to, żeby nie mieć relacji handlowych i nie obsługiwać pewnych operacji, to prawem firm jest podejmowanie takich decyzji" - powiedziała premier we wtorek.
Według niej jedynym zobowiązaniem międzynarodowym Litwy jest tranzyt pasażerów do Kaliningradu w ramach specjalnego programu. "Bo to jest element naszego wejścia do Unii Europejskiej i z tego, co wiem, płatności w ramach tego programu przebiegają bez zakłóceń" - powiedziała premier.
W zeszłym tygodniu Asta Skaisgiryte doradca prezydenta Litwy, powiedziała w zeszłym tygodniu, że rząd powinien aktywnie zarządzać sytuacją i nie pozostawiać ryzyka tranzytu w Kaliningradzie samemu sobie. Litewska premier odpowiedziała na ten apel, "nikt nie zrzuca odpowiedzialności".
"Są kwestie, którymi powinien zająć się rząd i są kwestie, którymi powinny zająć się podmioty gospodarcze, czyli firmy. Wydaje mi się, że wszystko, co powinno być powiedziane, jest jasne ze strony rządowej, jest powiedziane również z przekazem Komisji Europejskiej i z pewnymi wytycznymi, że tranzyt przez Kaliningrad, który obejmuje towary objęte sankcjami, które są wpisane na taką czy inną listę sankcji, odbywa się zgodnie z ustalonymi ograniczeniami, te ograniczenia są uzgodnione i przekazane stronie rosyjskiej" - powiedziała szefowa litewskiego rządu.