Zdjęcie: Pixabay
10-06-2022 09:17
Bez zalegalizowania oryginalnej pisowni imion i nazwisk ze znakami diakrytycznymi niektórzy Polacy na Litwie twierdzą, że nie są w stanie stosować oryginalnej pisowni swoich nazwisk. Zdaniem przedstawicieli litewskiej Polonii, nawet jeśli sądy orzekną na korzyść nielitewskich znaków diakrytycznych, nie ma technicznej możliwości, aby były one umieszczane w dokumentach osobistych.
"Litewskie sądy już orzekły, że dopuszczalne jest pisanie z tzw. drugorzędnymi znakami diakrytycznymi, czyli w języku nielitewskim, ale nawet jeśli orzeczenie weszło w życie, to obecnie nie można go wykonać" - powiedziała w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie Lilia Semaszko, prawniczka Europejskiej Fundacji Praw Człowieka.
Od 1 maja na Litwie weszła w życie ustawa, zgodnie z którą w określonych przypadkach imię i nazwisko obywatela litewskiego może być zapisane w dokumentach osobistych alfabetem łacińskim bez znaków diakrytycznych. Według Semaszko, od marca dane ze starego rejestru ludności są przenoszone do nowej bazy danych, która ma inny sposób kodowania. "Nowe kodowanie nie obsługuje wprowadzania i wyświetlania znaków diakrytycznych innych niż litewskie, nie pozwala też na wprowadzanie znaków innych niż litewskie w wyjątkowych przypadkach, więc gdyby wprowadzono słowo nieznane systemowi w jakikolwiek sposób, system nie dopuściłby go, a w nazwie pojawiłby się znak zapytania" - powiedziała Semaszko.
Centrum Rejestrów zaleciło zmianę kodowania. Taka zmiana zajęłaby około dwóch lat i kosztowała około dwóch milionów euro. W celu rozwiązania tego problemu konieczna jest zmiana kodowania Ewidencji Ludności oraz innych rejestrów i systemów informacyjnych z nią związanych, a także zarządzanych przez inne instytucje. "Obecnie trwa ocena, czy konieczne będą również zmiany w innych systemach informatycznych, a także analizowane są możliwe źródła finansowania" - poinformowało litewskie Ministerstwo Sprawiedliwości.