Zdjęcie: Wikipedia

Pomysł na budowę dronów uderzeniowych w Estonii

13-05-2024 10:45

Wraz z coraz większym trendem do zabezpieczania łańcuchów produkcyjnych i uruchamianiem krajowych zdolności w danych dziedzinach przemysłu, w poszczególnych krajach naszego regionu, pojawiają się następne inicjatywy. Odchodzący niedługo na emeryturę, szef Estońskich Sił Obronnych, generał Martin Herem, wpadł na pomysł, że jeśli Estonia nie ma pieniędzy na zakup dużych ilości drogich rakiet przeciwpancernych z zagranicy, podobne zadanie mogłyby wykonać rodzime drony uderzeniowe.

"Kierowana rakieta przeciwpancerna, kosztuje ponad 100 000 euro. Dron, który przenosi dwukilogramowy ładunek w odległości pięciu kilometrów, kosztuje, powiedzmy, 2000 euro. Coś w tym stylu. Za te same pieniądze można by zbudować 50 takich dronów w Estonii. Szansa, że dron trafi, wynosi mniej niż 20 procent. W każdym razie 5-10 dronów trafiłoby w cel zamiast jednego pocisku" - wyjaśnił Herem.

Herem zasugerował, że aby wyprodukować takie drony, warto wziąć pożyczkę. Jeśli zamówienie zostanie złożone w estońskim przemyśle obronnym, będzie to nie tylko inwestycja w estońskie siły obronne, ale także w estoński przemysł obronny i gospodarkę. Większa część pieniędzy z pożyczki zostałaby zwrócona państwu w formie podatków.

Arno Vaik, dyrektor generalny firmy Threod Systems, która do tej pory produkowała drony rozpoznawcze w Estonii, powiedział, że produkcja takich dronów jest możliwa w Estonii. "Z punktu widzenia produkcji dronów nie ma większego znaczenia, czy mają one kamerę, czy głowicę bojową. Do każdego drona, który ma kamerę, można również podłączyć granat. To właśnie robi się dziś na Ukrainie. Z technicznego punktu widzenia nie jest to dużo bardziej skomplikowane" - powiedział Vaik.

Według niego, w Estonii możliwa jest budowa tylko prostych dronów uderzeniowych. "Początkowa inwestycja mogłaby wynieść od 5 do 15 mln euro, co jest bardzo szerokim zakresem, który pozwoliłby na rozpoczęcie przyzwoitej działalności. Spore zamówienie, które można by przetestować. Miałoby to już pewien wpływ na rynek lokalny i rynki zagraniczne, a także miałoby pewien potencjał" - powiedział Vaik.

"Im więcej Estońskie Siły Obronne korzystają z lokalnych produktów, tym lepiej dla estońskiej obronności. Wzmocni to również estoński przemysł obronny, staniemy się bardziej konkurencyjni na rynkach zagranicznych. Każde euro, które trafia do estońskiego przemysłu obronnego, niezależnie od tego, czy pochodzi z zewnątrz, czy z wewnątrz, zdecydowanie wzmocni nasze zdolności obronne, a także gospodarkę Estonii. To oczywiste" - zapewnił Vaik.