Zdjęcie: Wikipedia
02-09-2024 11:57
Karolina Romanowska, jako jedna z pierwszych w Polsce składa prywatny wniosek o ekshumację ofiar rzezi wołyńskiej. Z prośbą o godny pochówek dla 18 osób, w tym członków jej rodziny, zamordowanej we wsi Ugły w obecnym obwodzie rówieńskim, zwróciła się do samego prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, a także do ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej.
"Rozwiązanie kwestii wołyńskiej to jedyny sposób, by odebrać paliwo propagandowe Rosji" – przekonuje założycielka Stowarzyszenia Pojednanie Polsko-Ukraińskie. 12 maja 1943 r. w miejscowości Ugły na Wołyniu zamordowano ponad 100 Polaków, a także Ukraińców. Za zbrodnią stała UPA.
12 maja 1943 r. w miejscowości Ugły na Wołyniu zamordowano ponad 100 Polaków, a także Ukraińców. Za zbrodnią stała Ukraińska Armia Powstańcza, czyli UPA. O tym, co wydarzyło się wtedy niedaleko Saren, opowiadał m.in. Piotr Mosiejczyk, wujek Karoliny Romanowskiej, w swoich wspomnieniach spisanych w 1985 r.
Polski Instytut Pamięci Narodowej już dziewięć razy składał prośby o ekshumacje ofiar rzezi wołyńskiej, ale za każdym razem odpowiedź Ukrainy była negatywna. Tego typu prośby IPN składał już od 2020 r., a więc na dwa lata przed pełnoskalową inwazją Rosji na Ukrainę.
"Na rozwiązanie pewnych problemów, które są wykorzystywane, by skłócać nasze narody, zawsze powinien być czas. Zwłaszcza że widać, że w polskim narodzie narasta frustracja związana z tematem Wołynia. Powstały w naszym społeczeństwie pewne oczekiwania. Skoro wyciągamy rękę do Ukraińców w takim momencie jak wojna, to i chcielibyśmy, by Ukraińcy w końcu zobaczyli nasz ból. Zrozumieli pragnienie, by godnie pochować bliskich" – tłumaczy Karolina Romanowska.