Zdjęcie: Wikipedia
29-10-2024 08:11
W poniedziałkowe popołudnie przewodnicząca Socjaldemokratów Vilija Blinkevičiūtė i jej zastępca Gintautas Paluckas odwiedzili prezydenta Litwy w jego siedzibie. Prezydent Gitanas Nausėda spotkał się również z innymi poltykami, w tym z Sauliusem Skvernelisem.
Skvernelis powiedział, że nie było dyskusji z prezydentem na temat podziału stanowisk, ale rozmawiali o możliwych koalicjach i priorytetach Związku Demokratycznego „W imię Litwy”.Polityk dodał, że prezydent Gitanas Nausėda był zainteresowany tym, jak przebiega proces, kto może w nim uczestniczyć, a kto nie. „Ta rozmowa była bardziej wstępem, rozmawialiśmy o poważniejszych kwestiach w przyszłości”, powiedział.
Tymczasem litewskie media uruchomiły już giełdę nazwisk przyszłych ministrów nowego rządu. Vilija Blinkevičiūtė, liderka Partii Socjaldemokratycznej, która zdobyła najwięcej mandatów, wciąż nie potwierdziła, że zostanie premierem. Nieformalnie, socjaldemokraci wymienili kilka nazwisk osób, które chcieliby zobaczyć na stanowiskach ministerialnych. Socjaldemokraci widzieliby Ingę Ruginiene na stanowisku ministra zabezpieczenia społecznego, a Dovilė Šakalienė na stanowisku ministra obrony narodowej. Warto zauwązyć, że psycholożka i filozofka zajmowała się dotychczas sprawami ochrony praw dziecka, a obecnie jest też członkiem Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Sejmu (NSGK) i według ekspertów, jest w tej chwili najlepiej przygotowaną do tej roli w partii.
Eksperci twierdzą, że stanowisko ministra spraw zagranicznych będzie pod silnym wpływem prezydenta. Demokraci wskazują Virginijusa Sinkevičiusa jako potencjalnego kandydata na ministra spraw zagranicznych. Ale jest także inna kandydatura. Po trudnym okresie relacji między Landsbergisem a prezydentem, prezydent powiedział, że Asta Skaisgirytė, jego doradczyni, może zostać ministrem. Uważa się, że socjaldemokraci mogliby zrezygnować z tego stanowiska, aby utrzymać dobre stosunki z prezydentem.
Są też efekty rezygnacji Ladndsbergisa. Kierowanie Związkiem Ojczyzny-Litewskich Chrześcijańskich Demokratów (TS-LKD) przejmuje Radvilė Morkūnaitė-Mikulėnienė, a wybory nowego przewodniczącego planowane są na styczeń. Morkūnaitė-Mikulėnienė nie chciała przewidywać, kto obejmie kierownictwo partii, ale podkreśliła, że premier Ingrida Šimonytė, która cieszy się zaufaniem i wygrała wybory w okręgu jednomandatowym już w pierwszej turze, ma silną pozycję.
Z kolei pierwszy faktyczny przywódca Litwy po odzyskaniu niepodległości i jeden z założycieli partii konserwatywnej Vytautas Landsbergis poparł decyzję wnuka - Gabrieliusa - o rezygnacji z funkcji przewodniczącego partii. „Podczas dzisiejszej konferencji prasowej M. Lingė (szef sztabu wyborczego TS-LKD) dobrze to ujął – ludzie zajmą się poważnymi sprawami, a nie tylko krytykowaniem Landsbergisów. Czas płynie naprzód, ileż można krytykować Landsbergisów. Tego tematu już nie ma, trzeba zacząć działać”, powiedział Landsbergis. Według niego decyzję Gabrieliusa Landsbergisa o rezygnacji z funkcji przewodniczącego TS-LKD i z mandatu nowo wybranego posła do Sejmu podyktowały nie tylko wyniki wyborów parlamentarnych. „Widzicie, chodzi nie tylko o wyniki wyborów, ale o całą atmosferę polityczną wokół” – powiedział.