Zdjęcie: Wikipedia
14-02-2025 11:51
Premier Ukrainy Denys Szmyhal napisał w swoim artykule dla "Politico", że Ukraina jest gotowa współpracować z Unią Europejską w kwestiach uranu, węglanu litu i tytanu. Jest to odniesienie do niedawnych rozmów Ukrainy z USA w sprawie sprzedaży dostępu do złóż metali ziem rzadkich. Jednocześnie premier zauważa, że wstąpienie Ukrainy do UE nie jest tylko moralnym obowiązkiem, lecz strategiczną koniecznością, wzmacniającą wschodnią flankę Europy i zwiększającą jej globalną pozycję. Premier Szmyhal w swojej publikacji wymienia główne atuty w tej sprawie.
„Ukraina posiada 22 z 30 kluczowych minerałów dla UE. Zajmuje pierwsze miejsce w Europie pod względem rezerw uranu. Jesteśmy w stanie nie tylko pokryć własne zapotrzebowanie na energię, ale także eksportować uran, zwłaszcza w kontekście rosnącego zapotrzebowania na energię jądrową w UE” – czytamy w artykule. Stwierdził również, że Ukraina ma największe rezerwy litu w Europie. „W 2021 r. na świecie zużyto 460 tys. ton węglanu litu, a do 2030 r. popyt wzrośnie do 6 mln ton. Jesteśmy gotowi tworzyć spółkę joint venture, które zapewnią UE przewagę strategiczną” – dodał.
"Moglibyśmy zastąpić rosyjski tytan na rynku europejskim, przyczyniając się do rozwoju zarówno cywilnego przemysłu UE, jak i zaawansowanych technologii wojskowych. Nie wspominając już o tym, że w przeciwieństwie do partnerstwa z Rosją, które opiera się na szantażu i oszustwie, można na nas liczyć." - napisał Szmyhal.
Ukraińskie doświadczenie militarne oraz rozwój technologii, np. dronów bojowych, mogłyby stać się fundamentem wspólnej europejskiej armii. Sojusz z Ukrainą pozwoliłby UE uniezależnić się od wojsk USA, które coraz częściej kwestionują potrzebę stacjonowania w Europie. Według premiera Szmyhala, Ukraina nie prosi o dołączenie do UE dla korzyści finansowych – chce być jej silnym, lojalnym filarem obronnym i gospodarczym, co udowadnia, walcząc z bronią w ręku.