Zdjęcie: Pixabay
06-02-2023 09:42
Minister oświaty, nauki i sportu Jurgita Šiugždinienė zaproponowała w minionym roku, aby język polski umieścić obok takich przedmiotów jak hiszpański czy łotewski. Tym samym stałyby się one drugim językiem obcym w szkołach Litwy. Obecnie 70 proc. uczniów wybiera język rosyjski. W ciągu pięciu lat resort oświaty chce zmniejszyć ten odsetek do 30 procent. Pomysł ten poparła także w zeszłym tygodniu premier Litwy.
Główną kuźnią kadr dla polonistów na Litwie jest Centrum Języka Polskiego i Kultury Polskiej Uniwersytetu Witolda Wielkiego w Wilnie. Kierowniczka ośrodka, dr Henryka Sokołowska przekonuje, że kierowana przez nią placówka jest w stanie wykształcić odpowiednią ilość nauczycieli języka polskiego.
- Wśród naszych wykładowców mamy specjalistów, którzy posiadają niemałe doświadczenie w zakresie nauczania języka polskiego jako obcego. Nie boimy się zatem takiego zadania, na pewno mu sprostamy. To są osoby, które mają wprawę zarówno praktyczną, jak również są autorami opracowań na ten temat. Powstanie wyłącznie pytanie, w ramach jakiego programu studiów można to realizować - mówiła dr Sokołowska.
Sokołowska twierdzi, że problem tkwi nie w kształceniu odpowiedniej liczby nauczycieli, tylko w zainteresowaniu szkół niepolskojęzycznych edukacją w języku polskim. Polonistka z tej samej uczelni dr Irena Masojć sądzi, że język rosyjski jest popularny z przyczyn praktycznych. - Jest on częścią ogromnej i popularnej kultury. Zagraniczne filmy czy gry są szybko tłumaczone na rosyjski i często można je pobrać za darmo. Ostatni rok pokazał, że na terenie postsowieckim język rosyjski jest interdialektem, za pomocą którego możemy się porozumieć z Ukraińcami.- powiedziała dr Masojć, która dodaje, że Polska mniejszość narodowa robi zbyt mało, aby popularyzować własną mowę ojczystą.