Zdjęcie: Gyan Fernando Flickr.com
16-05-2025 08:50
W Naddniestrzu pojawiła się kontrowersyjna inicjatywa legislacyjna, która może doprowadzić do ograniczenia podstawowych wolności obywatelskich. Zgodnie z projektami ustaw, służby porządkowe mogłyby żądać od operatorów natychmiastowego odłączenia dostępu do internetu i telefonii – zarówno dla osób fizycznych, jak i firm i instytucji – na okres do 48 godzin, bez nakazu sądu. Jako uzasadnienie wskazuje się „zagrożenie bezpieczeństwa politycznego, gospodarczego, militarnego, informacyjnego lub ekologicznego” dla Naddniestrza.
Organizacja praw człowieka Promo-LEX ostrzega, że w rozumieniu władz Tyraspola pojęcie „zagrożenia bezpieczeństwa” obejmuje działania legalne w społeczeństwach demokratycznych, takie jak pokojowe protesty czy krytyka władz w mediach społecznościowych. „Pod pretekstem zapewnienia bezpieczeństwa reżim tyraspolski wdraża represyjne środki, które pozwalają przetrzymywać obywateli w nieludzkich warunkach bez możliwości zaskarżenia działań władz” – zaznacza organizacja. Internet pozostaje dla mieszkańców Naddniestrza ostatnim kanałem swobodnej wypowiedzi, którego pozbawienie oznaczałoby dalsze ograniczanie przestrzeni wolności.
Promo-LEX zwraca również uwagę na monopol informacyjny w regionie – jedynym dostawcą internetu i usług telekomunikacyjnych jest firma Interdniestkom, należąca do holdingu „Sheriff”. Brak alternatywnych operatorów oznacza, że mieszkańcy nie mają dostępu do niezależnej komunikacji, a osoby wyrażające poglądy uznawane za „podejrzane politycznie” mogą zostać arbitralnie odcięte od łączności.
W odpowiedzi na te działania Biuro ds. Reintegracji w Kiszyniowie wystąpiło do władz w Tyraspolu z żądaniem wyjaśnień i potwierdziło, że „konstytucyjne władze kraju będą uważnie śledzić sytuację i reagować w przypadku zagrożenia prawom i wolnościom obywateli”. Promo-LEX podkreśla konieczność opracowania strategicznego planu wsparcia dla mieszkańców lewego brzegu Dniestru, który zapewni im ochronę prawną i dostęp do pomocy specjalistycznej. „Brakuje jednego ośrodka, który mógłby oferować skoordynowane i skuteczne wsparcie, dostosowane do złożonych potrzeb tej społeczności” – wskazują obrońcy praw człowieka.