geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski
Zdjęcie: Pixabay
15-10-2025 13:20
Władze separatystycznego regionu Naddniestrza ogłosiły rozpoczęcie sezonu grzewczego 2025–2026. Zgodnie z decyzją miejscowego Ministerstwa Rozwoju Gospodarczego, dostawy ciepłej wody ruszą 17 października, a ogrzewanie w budynkach mieszkalnych i instytucjach – 21 października. W pierwszej kolejności ciepło trafi do placówek działających bez przerw, takich jak szpitale, przedszkola czy sanatoria.
Rozpoczęcie sezonu grzewczego następuje niespełna trzy tygodnie po wprowadzeniu w regionie programu oszczędzania gazu, ogłoszonego 2 października. Choć oficjalnie miał on obowiązywać około półtora tygodnia, ograniczenia utrzymano również po jego zakończeniu. W tym czasie w lokalnych mediach i internecie pojawiły się doniesienia o rzekomym masowym plombowaniu domowych kotłów gazowych. W odpowiedzi „Tiraspoltransgaz-Transnistria” zapewnił, że działania dotyczą wyłącznie wadliwego sprzętu i że firma funkcjonuje normalnie.
Tymczasem w Kiszyniowie rosną obawy o dostępność gazu dla Naddniestrza. Jak poinformował szef mołdawskiego Biura ds. Reintegracji Roman Roșca, spółka Moldovagaz ostrzegła, że zapasy surowca wystarczą jedynie do 15 października. Dalsze dostawy stoją pod znakiem zapytania. Rząd – jak zapewnił Roșca – przygotował różne scenariusze działań, w tym wsparcie dla szkół z nauczaniem w języku rumuńskim, które wyposażono w generatory i klimatyzatory, oraz instytucji, takich jak posterunki policji czy więzienia.
Niepewność wokół dostaw gazu wynika z trudnej sytuacji energetycznej Naddniestrza. W październiku lokalne władze tłumaczyły wprowadzenie oszczędności koniecznością przywrócenia wsparcia finansowego z Rosji. Jeszcze na początku roku region pozostawał bez gazu po tym, jak Gazprom wstrzymał dostawy do Mołdawii z powodu braku tranzytu przez Ukrainę. Wówczas elektrownia MoldGRES przeszła na węgiel, a mieszkańcy przez wiele tygodni zmagali się z brakiem ogrzewania i przerwami w dostawach prądu. Sytuację udało się tymczasowo opanować dzięki 30-milionowemu grantowi Unii Europejskiej, który umożliwił zakup gazu dla Naddniestrza i energii elektrycznej dla prawego brzegu Dniestru. Później Kiszyniów i Tyraspol uzgodniły tzw. "schemat węgierski" dostaw gazu, w którym surowiec dostarczany jest przez spółkę MET z Węgier, za pośrednictwem Moldovagazu, a płatności obsługuje firma z Dubaju przy wsparciu kredytu z Rosji.
