Zdjęcie: Wadim Krasnosielski fot. president.gospmr.org
18-03-2023 11:55
Władze Naddniestrza kontynuują przyjętą narrację rzekomego zagrożenia, które spowodowane jest przyjętymi przez mołdawski parlament poprawkami do Kodeksu Karnego, które wprowadziły kary za nawoływanie do separatyzmu. Mimo wspólnych posiedzeń z przedstawicielami Kiszyniowa w ramach grup negocjacyjnych oraz ich obszernych wyjaśnień na ten temat, wczoraj przywódca Naddniestrza Wadim Krasnosielski stwierdził, że Naddniestrze podejmie działania odwetowe wobec zmian w prawie karnym Mołdawii.
„To prawo, z którym oczywiście się zapoznałem, może dotyczyć absolutnie każdego z nas [mieszkańców Naddniestrza]. Nawet płacenie podatków, będzie postrzegane jako poparcie dla separatyzmu. Oczywiście przeciwstawimy się temu na 100%. Nie siedzimy z założonymi rękami. Dokonaliśmy pewnych zmian w naszym Kodeksie karnym, które pozwolą nam postawić przed sądem wszystkich, którzy zastosują ustawę o separatyzmie wobec mieszkańców Naddniestrza” – powiedział Krasnosielski.
Tymczasem jeszcze w czwartek, na posiedzeniu Wspólnej Komisji Kontroli (JCC) przedstawiciele Naddniestrza zaproponowali wzmocnienie kontroli na posterunkach w Strefie Bezpieczeństwa. Według tej propozycji Tyraspol chciał wzmocnienia kontroli na własnych posterunkach oraz na posterunkach sił pokojowych w celu kontroli wszystkich pojazdów, towarów i obywateli przybywających do regionu. Przedstawiciele Tyraspola przypomnieli o przygotowaniu rzekomego „aktu terrorystycznego” przeciwko delegacji OBWE.
Natomiast mołdawskie biuro reintegracji podkreśliło, że członkowie JCC nie zatwierdzili żadnych decyzji, a sprawa likwidacji nielegalnych posterunków w strefie bezpieczeństwa pozostaje priorytetem. „Kiszyniów wielokrotnie podkreślał potrzebę natychmiastowego i bezwarunkowego usunięcia nieautoryzowanych posterunków z granicy strefy bezpieczeństwa, a wzmocnienie środków kontroli na takich nielegalnych posterunkach doprowadzi do dalszego naruszania podstawowych praw obywateli, w tym swobody przemieszczania się w całym kraju” – podkreśliło biuro, dodając, że będą ściśle monitorować rozwój wydarzeń w terenie i wraz z właściwymi organami podejmą niezbędne środki zaradcze.