Zdjęcie: Wikipedia
20-02-2024 10:25
Mołdawia musi zakupić co najmniej dwa kolejne radary, aby móc wykryć wszystkie rakiety i drony, które mogą trafić na terytorium kraju. Jednak system obrony powietrznej będzie kosztować budżet kilka miliardów lei - o czym poinformował premier Dorin Recean w trakcie wywiadu telewizyjnego.
Zdaniem szefa rządu, Mołdawii nie stać na samodzielny zakup systemu obrony powietrznej, bez wsparcia finansowego partnerów zewnętrznych. „Bądźmy realistami, nie możemy rozwiązać każdego problemu za pomocą jednego radaru. A żeby zdobyć system obrony powietrznej, potrzebne są miliardy. Jeszcze nas na to nie stać. Właśnie rozpoczęliśmy inwestycje w rozwój naszych zdolności obronnych. Mamy ten jeden radar. A do pełnego pokrycia potrzebujemy co najmniej trzech radarów. Następnie musimy zainwestować w system obrony powietrznej, który może zestrzelić rakiety i drony. Taki system może kosztować kilka miliardów, dlatego będziemy mogli sobie na niego pozwolić tylko przy wsparciu naszych partnerów” – powiedział Recean.
Dyskusja o kwestii rozwinięcia mołdawskiej obrony przeciwlotniczej pojawiła się wraz z ostatnimi przypadkami upadku kolejnych rosyjskich dronów w południowej części kraju. Premier Recean stwierdził później, że radar, który Mołdawia otrzymała od Francji pod koniec ubiegłego roku, nie jest w stanie wykryć dronów Shahed. Według Receana na szybkie wykrycie wszelkiego rodzaju dronów i rakiet lecących na różnych wysokościach Mołdawia potrzebuje „kilku miliardów euro”.