Zdjęcie: Pixabay
18-07-2025 09:20
Rosja od lat ignoruje orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka dotyczące łamania praw człowieka w Naddniestrzu, nie wypłacając zasądzonych odszkodowań i nie wdrażając środków naprawczych. Mimo że Trybunał uznał jej odpowiedzialność w wielu sprawach, ofiary pozostają bez rekompensaty. Do 2022 roku Komitet Ministrów nadzorował wykonanie ponad 2200 wyroków przeciwko Rosji, obejmujących także terytoria Mołdawii, Ukrainy i Gruzji, lecz poza nielicznymi wyjątkami Rosja odmawia ich realizacji.
Po wykluczeniu Rosji z Rady Europy, Komitet Ministrów nadal domaga się wykonania wcześniejszych wyroków, jednak Moskwa nie podejmuje żadnych działań ani nie prowadzi dialogu. W efekcie tysiące ofiar są pozbawione podstawowego prawa do sprawiedliwości, szczególnie w Naddniestrzu, gdzie władze de facto dopuszczają się systemowych naruszeń praw człowieka i działają bez realnego nadzoru prawnego.
W odpowiedzi na rosyjską bezczynność, mołdawskie organizacje takie jak Promo-LEX proponują wykorzystanie zamrożonych aktywów rosyjskich – w tym rezerw Banku Centralnego – na utworzenie funduszu reparacyjnego. Szacuje się, że Rosja zalega z wypłatą około 2,85 miliarda euro. Takie rozwiązanie mogłoby zapewnić ofiarom częściowe zadośćuczynienie, jednak stoi w sprzeczności z zasadą immunitetu państwowego, która chroni majątek państwowy przed egzekucją poza granicami.
Obecnie eksperci badają, czy uporczywe łamanie prawa międzynarodowego przez Rosję, jej agresja na Ukrainę oraz ignorowanie orzeczeń ETPC mogłyby uzasadniać wyjątek od tej zasady. Promo-LEX ostrzega, że bez skutecznego mechanizmu egzekucji Europejska Konwencja Praw Człowieka traci swą siłę, a ofiary – zwłaszcza w regionach takich jak Naddniestrze – pozostają bez jakiejkolwiek ochrony prawnej i szansy na sprawiedliwość.